www.przyszloscwprzeszlosci.info

chanell

Ostatnio wpadła mi w oczy ciekawa wiadomość. Pewnie nie jest to nowośc,ale odkrycie pasjonujace;

Na wyżynie półwyspu Jukatan zespół meksykańskich archeologów kierowany przez dr Guillermo de Anda odkrył wejście do Xibalby, mitycznej zaświatowej krainy Majów.

Prace pod ziemią prowadzono przez 5 miesięcy zanim zdecydowano o ujawnieniu niezwykłego odkrycia.

O Xibalbie, "Miejscu strachu" posiadającym 9 poziomów, mówi Popol Vuh, święta księga Majów. Tam, przez bramę usytuowaną w skale lub jeziorze, wędrowały dusze zmarłych, a ich marsz najeżony był przeszkodami. Zmarły musiał przebyć rzeki wypełnione skorpionami, krwią i ropą sączącą się z ran, potem napotykał pełne niebezpieczeństw zabudowania, na przykładDom Noży, Dom Ognia,

dom okryty absolutną ciemnością lub wypełniony rojami agresywnych nietoperzy. Ta mityczna strefa pomiędzy światami żywych i umarłych okazała się teraz realnie istniejącym miejscem.

Archeolodzy wyposażeni w sprzęt do nurkowania przebadali zespół grot, częściowo zalanych wodą, ciągnący się w głębinach skał Jukatanu. Odkryli tam labirynt złożony z podziemnych korytarzy i jedenastu świątyń - Majowie wyciosali je w kamieniu wykorzystując sieć naturalnie powstałych jaskiń.powstałych jaskiń. Uczeni natrafili tam też na ludzkie szczątki i artefakty, w tym ceramikę,sprzed ponad tysiąca lat.

Wytyczona przez kapłanów podziemna droga dusz miała ponad 100 metrów długości.

- Dusze prowadził tamtędy mityczny pies, który widział w najgłębszych nawet ciemnościach - w wypowiedzi dla Reutersa wyjaśniał szczegóły swego odkrycia dr de Anda. - Majowie wierzyli, że w tym właśnie miejscu było wejście do Xibalba. Dlatego też, po przeanalizowaniu wielu źródeł, nasz zespół zdecydował się podjąć ryzyko prowadzenia prac archeologicznych w tak niebezpiecznym terenie.

Majowie zasłynęli umiejętnościami architektonicznymi,pozostały po nich liczne piramidy

w Ameryce Środkowej i na obszarze dzisiejszego Meksyku. Na Jukatanie odkryto wiele artefaktów tej kultury. Najstarszy, ceramiczna waza, liczy aż 1900 lat, większość jednak pochodzi z okresu pomiędzy 700 a 850 rokiem n.e. Lud ten owiany jest legendą, do czego przyczyniło się nagłe zniknięcie tej kultury z kart historii - Majowie ok. 900 roku n.e. porzucili swe miasta i odeszli nie wiadomo gdzie.

Większość z tego, co wiemy o zwyczajach zaginionego ludu, Majowie zapisali w swej świętej księdze Popol Vuh, którą przy pomocy indiańskich tłumaczy przełożono na hiszpański w pierwszych dziesięcioleciach podboju Ameryki. Z tego właśnie źródła wiemy, jaką rolę pełniła Xibalba.Te święte tunele i jaskinie były naturalnymi sanktuariami, które ściśle wiązały się ze świątyniami wznoszonymi przez Majów na powierzchni ziemi - wyjaśnia de Anda. - Badania nad Xibalba pomogą nam zrozumieć niezwykłą kulturę tego zaginionego ludu.

Tadeusz Oszubski
[link widoczny dla zalogowanych]

skryty · Wysłany: Pon 22:34, 01 Mar 2010 Temat postu:

Witaj
Bardzo ciekawy temat-zastanawia mnie tylko jedno-czy oni(majowie) wchodzili tam dobrowolnie ?
W wielu kulturach starsi ludzie (niedołężni i uciążliwi dla rodziny i społeczności) udawali sie w ŚWIĘTE MIEJSCA gdzie umierali z wycieńczenia.Być może dla majów było to własnei takie miejsce.

blad · Wysłany: Pon 23:23, 01 Mar 2010 Temat postu:

Hmmm dla mnie to jednak nie była śmierć z wycieczenia,, to chyba nie tak było,, chociaż mogę się mylić. Ale moim zdaniem nasi pradziadowie dobrze wiedzieli kiedy nadchodzi ten czas. Po prostu odchodzili. Część pozbywała się energii życia. Za przykład podam tutaj moją pra-pra-babcię. opowieść znam od mojej pra-babci a więc jej córki i jej wnuczki a mojej babci. Obydwie świetnie pamiętam bo miałem ponad 20 lat gdy zmarła moja pra-babcia a moja babcia zmarła dopiero 5 lat temu. Otóż kiedy moja pra-pra-babcia była już umierająca, wszystkim się wydawało że umarła kiedy ta otworzyła nagle oczy i powiedziała że jeszcze nie czas. Opowiadała jak szła drogą razem z wieloma ludzmi gdy spotkała nagle swojego nieżyjącego męża i on jej powiedział że jeszcze nie czas na nią ma wracać, pożegnać się a on przyjdzie po nią za tydzień. Przez ten tydzień babcia czuła się całkiem nieźle. W dzień zapowiedziany obudziła się rano, poszła do toalety, załatwiła się pożegnała się ze wszystkimi, położyła się zpowrotem do łóżka i ....... po prostu umarła,, a raczej można powiedzieć że odeszła.

chanell · Wysłany: Wto 1:32, 02 Mar 2010 Temat postu:

Niesamowita histria Blad Shocked

Skryty

Nie wiem czy dobrowolnie ,ale przypominam sobie z filmów ze jak starszy człowiek chciał umrzeć ,to poprostu odchodził z wioski w nieznnym kierunku .Może więc udawał się właśnie tam Shocked

Nie wiem na ile wiarygodne są amerykańskie filmy,bo np kiedys był w telewizji emitowany film fabularny z Nikolasem Cagem w roli główej .Poszukiwał on mitycznego podziemnego złotego miasta w filmie zwanego Xibalba .Wejscie oczywiście odnalazł w poblizu góry z wyrzeźbionymi podobiznami prezydentów USA.

Nie wiem dlaczego Xibalba miałaby byc miastem i to w dodatku złotym ? Shocked

ale jedno jest pewne że znajduje się pod ziemią.
Ha ! tu własnie nasuwami się inna mysl czy Xibalba i Agharta to to samo ? W pierwszym przypadku to mityczna strefa ,a w drugim to mityczna kraina ( obie pod ziemią) i jeszcze jedno ! Obie na terenie Ameryki Łacińskiej

[link widoczny dla zalogowanych]
Xibalba

skryty · Wysłany: Czw 20:13, 04 Mar 2010 Temat postu:

Blad-niektóre starsze osoby wiedzą że umrą, a niektóre nie.Mnie brdziej chodziło o aspekt społeczny-gdy starsze osoby stawały się ciężarem dla społeczności.Wtedy oddzielały się od grupy.

Jeżeli mogę wtrącić-gdy moja Babcia odchodziła rozmawiała ze zmarłymi krewnymi.....................
To pamięta moja Mama (opiekowała się moją Babcią która była bardzo chora-myśmy byli w tym czasie w szkole).

blad · Wysłany: Wto 16:10, 09 Mar 2010 Temat postu:

kurde,, nie powinienem tego robić tutaj ale chyba to będzie ostatni post zaśmiecający ten temat //wstyd

Mrówki gatunku Temnothorax unifasciatus opuszczają gniazdo, kiedy czują zbliżającą się śmierć.

Naukowcy niemieccy jako pierwsi odkryli, że owady są zdolne do zachowań altruistycznych, jakie można zaobserwować wśród takich zwierząt, jak psy, koty, czy słonie. - Nasze badania wykazały, że przynajmniej w przypadku niektórych gatunków, chore mrówki opuszczają swoje rodzinne gniazdo i umierają w samotności, dzięki czemu zapobiegają zarażaniu innych osobników i rozprzestrzenianiu się choroby - wyjaśnia profesor Jurgen Heinze.

skryty · Wysłany: Sob 19:27, 13 Mar 2010 Temat postu:

Prawa przyrody rządzące różnymi istotami nadal są dla nas zagadką.

[link widoczny dla zalogowanych]

Tak przypadkowo chciałem coś znaleźć więcej i natrafiłem na to hasło w wikipedii.

A tak czytając to , zastanowiam się nad genezą powstania tej krainy.
Śmierć,ból, choroby.............dziwna kraina zaświatów.
Oddzielając mit czy przypadkiem nie mogła to być kolonia do której zsyłano osoby zdeformowane, chore nieuleczalnie itp których nie można było zabić(rózne religie różnie podchodziły do takich osób-albo traktowano je jako wcielenia bóstw albo demonów, lub traktowano jako nieczystych ewentualnie mordowano przy narodzinach).Oczywiście są to luźne przemyślenia nie mające żadnego potwierdzenia.
Pozdrawiam

bou · Wysłany: Wto 22:17, 16 Mar 2010 Temat postu:

u niektorych plemion indian tak jest ze jak czuja zblizajacy sie kres udaja sie do wybranego przez siebie wczesniej miejsca np. jakas gora, drzewo itp i tam ich duch odchodzi do duchow przodkow

blad

Temat ten został zamknięty i przeniesiony w ramach reorganizacji forum tutaj [link widoczny dla zalogowanych] niestety wiąże się to z ponownym zarejestrowaniem konta