Forum www.przyszloscwprzeszlosci.info Strona Główna www.przyszloscwprzeszlosci.info
forum dotyczace przyszlosci i przeszłosci
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Witaminy
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.przyszloscwprzeszlosci.info Strona Główna -> Nasze zdrowie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barbarax
Moderator



Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:27, 05 Lut 2010    Temat postu: Witaminy

Witamina E - Nasz wewnętrzny przyjaciel

Niezwykły wpływ witaminy E na proces podziału i życie komórek oraz jej udział w złożonych procesach przemiany materii potwierdzono w niezliczonej ilości badań i obserwacji klinicznych. Szczególna rola jaka przypisywana jest witaminie E dotyczy jej funkcji ochronnych. Stanowi ona bowiem jeden z najbardziej skutecznych systemów obrony w walce z wolnymi rodnikami. Naukowcy ocenili, iż te wysoko reaktywne związki powstające w procesie przemiany materii atakują każdą komórkę naszego ciała ok. 10 000 razy dziennie.

Choć część tych "uderzeń" ulega wygaszeniu nie dając trwałych uszkodzeń, to pozostałe jednak kumulują się i prowadzą z wiekiem do poważnych schorzeń. Szczególnym obiektem ich oddziaływań są nienasycone kwasy tłuszczowe, stanowiące główny składnik błon komórkowych . Wolne rodniki niszczą więc błony i bez trudu wnikają do wnętrza komórek . Po uszkodzeniu komórki chorują, starzeją się, a gdy są już całkiem zniszczone, umierają. W procesie ochrony komórek niezwykłą rolę odgrywa witamina E. Jedna jej cząsteczka jest zdolna do wychwycenia ponad 100 wolnych rodników. Przy niedoborze witaminy E w organizmie dochodzi przede wszystkim do niszczenia cząstek tłuszczu. Typowymi objawami są wówczas przebarwienia zwane plamami starczymi. Jest to nic innego jak skupisko zniszczonych przez wolne rodniki ciał tłuszczowych. Są one niezwykle trudne do rozłożenia, a na domiar złego wiążą się w kompleksy z białkami. Występują one nie tylko na skórze, ale obecne są również w układzie krwionośnym, systemie nerwowym oraz w wielu narządach wewnętrznych. Witamina E odgrywa również ważną rolę w chorobach układu krążenia. Odpowiedzialna jest za utrzymanie odpowiedniego poziomu erytrocytów - komórek krwi niezwykle wrażliwych i podatnych na uszkodzenia. Ustalono iż niskie stężenie witaminy E w osoczu w znamienny sposób podwyższa ryzyko choroby niedokrwiennej serca. Jej niedobór przyczynia się do nadmiernej kumulacji związków odpowiedzialnych za procesy uszkodzenia środbłonka naczyniowego, gromadzenia się komórek zapalnych, niekorzystne zmiany cholesterolu LDL oraz uszkodzenia kwasów nukleinowych. Szeroko rozpowszechnione opinie oraz większość przeprowadzonych badań zdaje się potwierdzać korzystny wpływ witaminy E w prewencji schorzeń nowotworowych. Lawina zniszczeń wywołanych atakiem wolnych rodników zakłóca przebieg ważnych procesów życiowych komórek. Dochodzi do utraty kontroli nad procesem ich podziału i uszkodzenia materiału genetycznego, co wywołuje szereg mutacji i zmian nowotworowych. Sam mechanizm antyrakowego działania witaminy E nie jest do końca poznany. Uważa się, iż w specyficzny sposób wiąże się w jądrze komórkowym z kwasem DNA, i tym samym hamuje niekontrolowany podział komórek oraz stymuluje podział limfocytów B - komórek produkujących przeciwciała.

Organizm ludzi i zwierząt nie posiada zdolności syntezy witaminy E, dlatego niezwykle ważna jest jej odpowiednia podaż w codziennej diecie, bądź w przypadku żywieniowego niedoboru dodatkowa suplementacja. Ustalenie jednak optymalnego, indywidualnego zapotrzebowania na witaminę E jest niezwykle trudne, decyduje o tym bowiem zespół wielu czynników, jak : wiek, stan przewodu pokarmowego, podaż w diecie witamin A, C, beta-karotenu, zmiany patologiczne, występowanie otyłości, czy zwiększona aktywność fizyczna. Wyraźnie podwyższone zapotrzebowanie na witaminę E dotyczy diety bogatej w nienasycone kwasy tłuszczowe, których bogatym źródłem są ryby i oleje roślinne. Szczególnie ważna jest jej odpowiednia podaż przy spożywaniu ryb morskich, które są źródłem wielonienasyconych kwasów tłuszczowych z rodziny n-3, i słabym źródłem witaminy E. Według obowiązujących norm zapotrzebowanie dorosłego człowieka na witaminę E waha się w granicach 10 - 30 mg\ dobę, natomiast jej podaż w codziennej diecie często nie przekracza 8 mg. Biorąc pod uwagę wielorakie funkcje jakie odgrywa witamina E w organizmie człowieka coraz częściej pojawiają się opinie które kwestionują dotychczasowe normy uważając je jako zbyt niskie. Stwierdza się , iż zalecana podaż pozwala jedynie uniknąć ewidentnych niedoborów, natomiast nie odgrywa większej roli w profilaktyce chorób degeneracyjnych i ochronie przed procesem starzenia się ustroju.

Podstawowym żywieniowym źródłem witaminy E są produkty roślinne, głównie oleje i produkowane na ich bazie margaryny miękkie. Na szczególną uwagę zasługuje olej słonecznikowy, sojowy, kukurydziany i z zarodków pszennych. Jako źródło witaminy E znaczący udział w naszej diecie mają warzywa liściaste, strączkowe, oraz produkty uzyskane z tzw. pełnego przemiału tj. pieczywo razowe, grube kasze. Witamina E występuje także,choć w znacznie mniejszych ilościach w produktach pochodzenia zwierzęcego m.in. w wątrobie, maśle, mleku, jajach.

Szczególny udział witaminy E w złożonych mechanizmach antyoksydacji, oraz jej hamujący wpływ na rozwój schorzeń degeneracyjnych i proces starzenia powoduje coraz większe zainteresowanie dodatkową jej suplementacją. W przeciwieństwie do większości składników pokarmowych, które dostarczane są dla organizmu w optymalnych ilościach, zapewnienie odpowiedniego poziomu witaminy E w zwyczajowej diecie jest praktycznie niemożliwe. Coraz częściej więc mówi się o podawaniu jej w postaci dodatkowych preparatów. Według dotychczasowych badań, witamina E okazuję się substancją bardzo bezpieczną, nawet przy dość dużych dawkach. Większość doniesień o skutkach ubocznych pochodzi z mało potwierdzonych i niekontrolowanych badań. Rozwaga jednak jak w przypadku każdej suplementacji musi oczywiście istnieć. Należy pamiętać, że wszystkie niezbędne substancje dla życia mogą być szkodliwe, czy nawet trujące jeżeli spożywa się je w zbyt dużych ilościach. Nasze decyzje dotyczące stosowania preparatów farmaceutycznych powinny więc być przemyślane i najlepiej poprzedzone konsultacją medyczną. Każdego dnia powinniśmy również zapewnić w naszej diecie 5 - 6 porcji świeżych owoców i warzyw, szczególnie tych bogatych w witaminę C i beta-karoten. Współdziałają one bowiem zgodnie z witamina E chroniąc organizm przed niszczącym działaniem wolnych rodników. Szczególnie polecanym preparatem będącym kompozycję beta-karotenu, witaminy E a także lecytyny wspomagajacej przyswajanie tych witamin, jest preparat OLIMP BETA-KAROTEN dostepny w aptekach i sklepach zielarsko-medycznych. Zatem, zdrowo się odżywiajmy i zdrowo uzupełniajmy naszą dietę.

Dariusz Szukała
Promotor zdrowia, specjalista ds. żywienia
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
janusz
Moderator Globalny



Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WROCŁAW

PostWysłany: Pią 23:21, 05 Lut 2010    Temat postu:

Niesamowite informacje na temat zwykłej witaminy.

wersja do pobrania:
[link widoczny dla zalogowanych]

A tutaj można też pooglądać.
http://www.youtube.com/watch?v=EZzFpnEN_ag&feature=player_embedded


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barbarax
Moderator



Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:31, 06 Lut 2010    Temat postu:

Witamina A - niby znana, acz ciągle niedoceniana

Witamina A zalicza się do karotenoidów. Jej prekursorem (prowitaminą) jest beta-karoten. Rozpuszczalna w tłuszczach i alkoholu, odporna na działanie wysokiej temperatury, wrażliwa na światło i tlen z powietrza. Jest jedną z „witamin młodości”.

Głęboki niedobór witaminy A może spowodować:

· hemeralopię (kurzą ślepotę), czyli tzw. ślepotę zmierzchową,

· u dzieci keratomalację, czyli rozmiękanie nabłonka rogówki, co prowadzi do całkowitej ślepoty,

· kseroftalmię objawiającą się uczuciem stałego „piasku w oczach” i łzawieniem, a wreszcie zaburzeniem wzroku.

· nadmierne wysuszanie skóry,

· upośledzenie węchu,

· suchość gardła, chrypka, wysychanie nabłonka w oskrzelikach i pęcherzykach płucnych,

· nieżyt jelit, biegunka lub częściej zaparcie,

· częste przeziębienia i infekcje,

· pleśniawki,

· zapalenie pęcherza,

· biegunkę.

Jest zdumiewające, w jak wielkim stopniu jeden składnik naszego pożywienia potrafi mieć wszechstronny wpływ na zdrowie. Nie na darmo witamina A stoi na czele „alfabetu” witamin. Bierze ona bowiem udział we wszystkich zasadniczych funkcjach organizmu.

Witamina A jest niezbędna do właściwego funkcjonowania narządów płciowych i rozrodu. Jej niedobór może powodować kłopoty z menstruacją u kobiet, a u mężczyzn – z płodnością. Jest niezbędna do dobrego utrzymywania stanu tkanki nabłonkowej w skórze, przewodzie pokarmowym, płucach, macicy i innych narządach. Stymuluje syntezę kolagenu - białka zapewniającego skórze sprężystość i elastyczność, a więc spowalnia proces starzenia się. Od dawna wiadomo, że witamina A jest niezbędna dla skóry. Jeżeli jej zapas w organizmie jest za mały, to właśnie skóra reaguje pierwsza - staje się sucha, szorstka i nadmiernie łuszczy się.

Podawanie witaminy A zwiększa odporność skóry na infekcje bakteryjne, wirusowe i grzybicze. Zapobiega także przenikaniu bakterii i wirusów przez śluzówkę dróg oddechowych i przewodu pokarmowego. Stymuluje proces regeneracji naskórka, przyśpiesza gojenie się ran i oparzeń. Jest podawana w trakcie leczenia owrzodzeń i nadżerek. Uzupełnia leczenie łuszczycy i nadmiernego okołomieszkowego rogowacenia skóry oraz owrzodzeń podudzi.

Najcenniejszą dla skóry i nabłonka formą witaminy A jest retinol. Przyśpiesza on odnowę komórek naskórka, przyczynia się do ich prawidłowego funkcjonowania. Dzięki temu poprawia strukturę skóry, zwiększa jej elastyczność, redukuje zmarszczki, wygładza i rozjaśnia cerę.

Przypisuje się witaminie A powodowanie w organizmie wzmożonej odporności na nowotwory. Dlaczego? Ponieważ od właściwego poziomu witaminy A i magnezu zależy praca grasicy, która steruje mechanizmami odpornościowymi (będzie jeszcze o tym mowa w części dotyczącej układu immunologicznego). Wiele doświadczeń wskazuje, że dostateczna ilość witaminy A w diecie wywiera wpływ na zmniejszenie się chorób serca, wysokiego ciśnienia, uchyłków i wrzodów jelit oraz innych schorzeń.

Witamina A ma ogromny wpływ na widzenie nocne. Przystosowanie się wzroku do zmiany oświetlenia trwa zwykle ok. 8 minut przy normalnych zasobach witaminy A. Przy zmniejszeniu się jej zasobów w organizmie o połowę proces przystosowywania się do nowych warunków oświetlenia trwa ok. 30 – 40 minut. Jej brak zwalnia reakcje organizmu. Zwróć więc uwagę na znaczenie produktów zawierających witaminę A- zwłaszcza dla kierowców i sportowców.

Powinno się stosować szeroko witaminę A w terapii antyalergicznej, ponieważ pierwszym warunkiem zdrowia jest idealny stan tkanki nabłonkowej.

Zapasy witaminy A odbudowują się w ciemności - w nocy, gdy śpimy. Tymczasem nasz tryb życia zupełnie zakłóca procesy gromadzenia witaminy A. Jak długo wielu z nas pracuje w nocy? Jak długo siedzimy przed migającym ekranem telewizora lub komputera? Wieczorem korzystamy ze sztucznego oświetlenia – jak każdy – i jak każdy mamy coraz mniej witaminy A.

Witamina A nie występuje w postaci naturalnej, ale jest przetwarzana z karotenów, zwłaszcza beta-karotenu (prowitamina A), który jest wstępnym stadium witaminy A. Karoteny przechodzą w witaminę A pod wpływem enzymu karotenazy w nabłonku jelita i wątrobie.

Na podstawie badań ustalono, że tylko 1/3 spożywanego beta-karotenu jest wchłaniana przez organizm, a z tej ilości tylko połowa może zostać przekształcona w witaminę A. Z tej ilości tylko część zostanie przez organizm przyswojona. Odpowiednio dawkowany beta-karoten stanowi dodatkową ochronę przed słońcem i wspomaga reakcję opalania.

Naturalna witamina A jest jednym z najsilniejszych antyoksydantów, dlatego odgrywa ważną rolę w zapobieganiu nowotworom i leczeniu zmian nowotworowych. Zapewnia również szczelność błon komórkowych i spoistość struktury tkankowej sąsiadujących ze sobą komórek naczyń.

Stosując beta-karoten nie można doprowadzić do przedawkowania witaminy A.

Magazynem witaminy A jest wątroba. Z niej jest uwalniana, ale w obecności cynku. Kiedy w organizmie występują jego niedobory, to pojawiają się problemy z przyswajaniem witaminy A, mimo jej podawania. Z kolei cynk jest trudno przyswajalny w obecności dużych ilości wapnia .

Niedobór witaminy A sprzyja powstawaniu osteoporozy.

Czynnikami redukującymi witaminę A w organizmie są: przegrzewanie organizmu, światło, alkohol, kawa, papierosy.
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
chanell




Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 21:31, 06 Lut 2010    Temat postu:

Kompleks witamin z grupy B


Do tej grupy należy zasadniczo dziewięć bardzo ważnych związków. Wszystkie one są rozpuszczalne w wodzie, dlatego nie mogą być magazynowane w organizmie. Wyjątkowo tylko witamina B12 może być odkładana w formie pewnych zapasów.

Witaminy z tej grupy są niezwykle ważne dla organizmu. Wchodzą w skład enzymów lub je aktywizują. Z tego względu mają wpływ na cały metabolizm komórkowy, są bazą wszystkich procesów odbywających się w organizmie. Dlatego często mówi się, że praktycznie są „na wszystko”.

Charakteryzują one ogólny stan zdrowia. Jeśli organizm otrzymuje na bieżąco wystraczającą ich ilość, to może obejść się bez białka zwierzęcego, co jest szczególnie ważne przy alergiach. Gdy zaś witamin z tej grupy brakuje, pozostałe witaminy tracą w dużej części zdolność swojego dobroczynnego oddziaływania.

Witaminy z grupy B są zużywane przez organizm bezpośrednio w zależności od zapotrzebowania. Każda „nie skonsumowana” nadwyżka zostaje wydalona z potem, moczem lub kałem.

Organizm może przyswoić w jednorazowej dawce maksymalnie 300ug naturalnej witaminy B. Tymczasem wśród oferowanych na rynku witamin syntetycznych są i takie, które w dawce zawierają nawet 2,5 mg (np. biotyna). Zrozumiałe, że nadmiar musi zostać unieszkodliwiony przez wątrobę.

Niedobory witamin z grupy B powodują poważne skutki. Okazuje się, że nawet takie dolegliwości jak chromanie przestankowe („choroba wystaw sklepowych”) jest spowodowane niedoborami witamin z grupy B. Niedobory powodują zmiany w naczyniach krwionośnych, co z czasem skutkuje bólem już po przejściu niewielkiej nawet odległości. Dlatego osoba cierpiąca przystaje na chwilę co kilkadziesiąt metrów.

Również wymioty ciężarnych, „…traktowane jako aksjomat przez tych, którzy w ciąży nigdy nie byli i nie będą.” (jak mówi dr n.med.Brygida Adamek) są spowodowane niedoborami witamin z grupy B.

Należy podkreślić fakt olbrzymiego zapotrzebowania na te witaminy przez jeden z najważniejszych organów naszego organizmu – wątrobę.

Wszystkie one są ze sobą ściśle powiązane i wspólnie tworzą jeden zespół, w którym żaden element nie może działać bez drugiego, a każdy polega na pozostałych. Dlatego błędem jest mówienie o ewentualnych niedoborach takiej czy innej witaminy z grupy B – niedobór zawsze dotyczy większej ich liczby. Z tego względu wskazane jest, aby witaminy B były przyjmowane zawsze jako kompleks.

Niedobory witamin tej grupy prowadzą przede wszystkim do zaburzeń działania układu nerwowego, samopoczucia, zaburzeń poziomu cholesterolu oraz do wzrostu poziomu homocysteiny – jednego z aminokwasów. Jest on uznawany obecnie przez naukę jako niezależny czynnik ryzyka rozwoju chorób układu krążenia. Okazuje się, że obniżenie poziomu homocysteiny obniża ryzyko powstawania zmian miażdżycowych w naczyniach krwionośnych, co z kolei zmniejsza ryzyko zawału mięśnia sercowego.

Witaminy B zawarte są głównie w kaszy jęczmiennej i gryczanej, podrobach, mięsie, ciemnym chlebie (ale prawdziwym ciemnym, nie koloryzowanym!), migdałach, orzechach nasionach, jajach, kalafiorach, kapuście, cebuli, czosnku, brukselce, brokułach, szpinaku, fasoli, grochu.

Trzeba pamiętać, że zwiększone zapotrzebowanie na te witaminy występuje przy spożywaniu nadmiaru słodyczy, ciast i innych węglowodanów w postaci makaronów i białego pieczywa. Skutecznie niszczy witaminy B alkohol, kawa i czarna herbata. Pamiętajmy, że słodycze modyfikują i uszkadzają tzw. „dobrą” florę bakteryjną w jelitach, co prowadzi do upośledzenia produkcji witamin z grupy B przez tę florę. Niszczy je również gaz metan powstający podczas gnicia białka w jelitach.

Generalnie należy zwiększyć ilość zażywanych witamin z grupy B (najlepiej przyjmować naturalne kompleksy tych witamin) we wszystkich obciążających sytuacjach – po urazach, zabiegach operacyjnych, podczas ciąży lub karmienia piersią, kiedy przyjmujemy leki lub środki zwalczające nadkwasotę czy zgagę. Pamiętajmy o jednym: kompleksy syntetyczne witamin z grupy B mogą spowodować tycie.

Kiedy będziemy mieli do czynienia z suplementem w postaci „B Complex”, to wiedzmy, że jest to zestaw, który powinien składać się z tiaminy (B1), niacyny (B3), kwasu pantotenowego (B5) i pirydoksyny (B6)

cdn..... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
chanell




Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 23:06, 06 Lut 2010    Temat postu:

Witamina B1 - tiamina.
Chroni przed wieloma bardzo dotkliwymi dolegliwościami, jak np.:

· zapalenie wielonerwowe,

· porażenie nerwów obwodowych,

· zatrucia alkoholem,

· nerwice,

· migreny,

· ból oczu,

· zaburzenia czucia (np. mrowienie skóry, drętwienie rąk),

· zaburzenia koncentracji i pogorszenie pamięci,

· pląsawica,

· wspomaganie gojenia się ran,

· lumbago, ischias i zespoły bólowe kręgosłupa („korzonkowe”)

· niedowład mięśni przewodu pokarmowego,

· bóle żołądka i zatwardzenia,

· czyraczność,

· ból po zabiegach stomatologicznych,

· nadczynność tarczycy,

· tężyczka,

· osłabienie mięśni,

· tadykardia ( przyspieszona czynność serca),

· zakwaszenia całego organizmu i mięśni.



Przy braku witaminy B1 każdy ból w organizmie, nawet wywołany zwykłym uderzeniem, ból zęba, bóle anginowe odczuwa się znacznie mocniej.

Bardzo ważna dla systemu nerwowego oraz przy przemianie węglowodanów. Gdy brakuje jej w organizmie zachodzi niekompletne przyswajanie węglowodanów i gromadzenie w organizmie ich wymiany pośredniej – kwasu mlekowego i pirogronowego. Potrzebna do produkcji energii dla całego organizmu, ale przede wszystkim zabezpiecza zaopatrzenie komórek o intensywnej przemianie materii i energii (mózg i pozostały układ nerwowy). Dlatego jest podstawowym czynnikiem zapewniającym zdolność koncentracji oraz sprawność umysłową. Poprawia sprawność myślenia.

Witamina B1 niejako „produkuje” optymistów. Dlaczego? Ponieważ chroni przed zredukowaniem inny niezbędny składnik – cholinę, która pobudza pracę układu nerwowego i utrzymuje aktywność komórek mózgowych. Pomaga w ten sposób w uzyskaniu dobrego samopoczucia, usuwaniu nerwowości, zmęczenia, irytacji oraz zachowania dobrej pamięci przez wiele lat.

Prowadzi do dobrego apetytu, trawienia i regulacji układu pokarmowego. Organizm nie może jej magazynować, więc zapasy tiaminy należy codziennie uzupełniać. Zatrzymywana jest w komórkach jedynie wówczas, kiedy zostanie wbudowana w cząsteczkę enzymu.

Łatwo ulega rozkładowi wskutek działania wysokiej temperatury. Kawa niszczy ją w organizmie w 50%. Nie jest to wpływ kofeiny zawartej w kawie, ale zakwaszenia organizmu po wypiciu kawy. Niszczą również witaminę B1: dializa nerek, antybiotyki, stres, alkohol, proszek do pieczenia, niektóre konserwanty, obróbka cieplna żywności.



Witamina B2 - ryboflawina.

Bardzo często występuje z witaminą B1, rozpuszczalna w wodzie, odporna na działanie wysokiej temperatury, wrażliwa na światło. Niszczą ją antybiotyki oraz wszelkie pigułki uspokajające.

Ostre niedobory witaminy B2 wywołują na ogół te same objawy chorobowe, jak przy braku witaminy B1, a ponadto:

· suche zapalenie skóry,

· zajady,

· łamliwe paznokcie,

· matowe lub tłuste włosy,

· zmniejszenie ostrości wzroku,

· zmniejszenie odporności przy chorobach zakaźnych,

· niedokrwistość,

· zwolniona regenerację krwi,

· dychawicę oskrzelową,

· nerwice,

· zaćmę soczewkową (kataraktę),

· pęcherzycę,

· łuszczycę,

· stany zapalne języka,

· zapalenie spojówek (pieczenie i swędzenie oczu),

· nadwrażliwość na jasne światło.



Witamina B2 uczestniczy w utrzymywaniu prawidłowego pH organizmu oraz jest niezbędna w tworzeniu się czerwonego barwnika krwi, procesie widzenia oraz ochronie skóry i gojeniu się ran. Ułatwia uzyskiwanie energii z tłuszczów. Przy obfitym w tłuszcze pożywieniu zapotrzebowanie na witaminę B2 gwałtownie wzrasta. W organizmie człowieka może być syntetyzowana przez mikroflorę jelita.

Jest witaminą pięknych włosów i paznokci, gładkiej skóry i dobrej kondycji. Wspomaga procesy wzrostu i rozrodu.

Szczególnie polecana dla kobiet w ciąży, karmiących piersią, przyjmujących tabletki antykoncepcyjne. Niezbędna w stresie, przy leczeniu antybiotykami i lekami antydepresyjnymi, w schorzeniach układu pokarmowego.

Redukują ją w organizmie alkohol, stres, kawa, proszek do pieczenia, doustne środki antykoncepcyjne, niektóre konserwanty, obróbka cieplna żywności.

cdn......Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez chanell dnia Nie 12:31, 07 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
chanell




Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 12:11, 07 Lut 2010    Temat postu:

Witamina B3 (PP) - niacyna (kwas nikotynowy, nikotynamid).

Odporna na działanie wysokiej temperatury. Stosowana w zwalczaniu pelagry (rumień lombardzki). Ostry niedobór niacyny powoduje:

· zapalenie wielonerwowe,

· krwawienie z dziąseł

· kurcze naczyniowe kończyn,

· skurcz oskrzeli i astmę,

· zwiększenie poziomu cukru we krwi,

· alergie astmatyczne,

· migreny lub inne bóle głowy,

· pogorszenie pamięci,

· zdenerwowanie, napięcia nerwowe, depresję, drażliwość,

· choroby skóry (egzemy, zapalenia, trądzik) i przewodu pokarmowego (biegunki),

· stwardnienie rozsiane - najgroźniejsze schorzenie,

· bezsenność,

· osłabienie.



Witamina B3 jest znana ze swych właściwości obniżania poziomu złego cholesterolu we krwi. Badania naukowe dowiodły, że 1,5 g dziennie niacyny o przedłużonym działaniu powoduje obniżenie się poziomu cholesterolu o 20-30%.

Niacyna powoduje rozszerzanie się naczyń krwionośnych, co objawia się zaczerwienieniem skóry - przy wysokich dawkach. W takim przypadku mogą wystąpić również objawy swędzenia i pieczenia skóry, ale nie jest to efekt szkodliwy (nie ma nic wspólnego z uczuleniem!). Zwykle takie efekty zanikają po ok. 20-30 minutach.

Niacyna ma działanie orzeźwiające. Jest składnikiem wielu enzymów – aktywuje ich około 200, szczególnie tych, które uczestniczą w procesach przemiany materii i kierują pozyskiwaniem i wykorzystaniem energii. Bez niacyny niemożliwe są synteza i rozpad tłuszczów, białek i węglowodanów.

Z tego względu wpływa na pracę organów trawienia: normalizuje czynności ruchowe i wydzielnicze żołądka (ważne dla osób z zaburzeniami czynności wydzielniczej i zwiotczeniem żołądka), polepsza skład soków trzustki (ważne dla cukrzyków), normalizuje czynność wątroby (gromadzenie glikogenu, antytoksyczną, tworzenie pigmentów).

Jest niezbędna dla układu nerwowego oraz skóry (wspaniały wewnętrzny kosmetyk!). Wspomaga procesy odtruwania organizmu i uczestniczy w reakcjach oddychania komórkowego. Obniża poziom cholesterolu i trójglicerydów oraz reguluje krążenie krwi (obniża podwyższone ciśnienie tętnicze). Łagodzi migrenowe bóle głowy i często im zapobiega.


Witamina B5 - kwas pantotenowy (pantenol).

Witamina wszechobecna, rozpuszczalna w wodzie i alkoholu, rozkłada się w temp. 100° C. Ostre niedobory zdarzają się niezwykle rzadko. Gdy występują ich skutkiem są:

· bóle kończyn (zwłaszcza bolesność pięt, uczucie pieczenia stóp),

· kurcze i drżenie mięśni,

· owrzodzenia skóry,

· czyraki,

· odleżyny,

· bóle jamy brzusznej,

· zaburzenia snu,

· bóle głowy, skłonność do przeziębień i nieżytu nosa,

· łysienie i siwizna,

· męczenie przy niewielkich wysiłkach,

· zgrzytanie zębami, niepokój i napięcie nerwowe,

· nudności lub wymioty.



Witamina B5 wspomaga budowę wewnętrznych tkanek organizmu oraz uczestniczy w procesach jego odtruwania. Uczestniczy w produkcji energii i kontroli przemiany tłuszczów.

Jest bardzo ważna dla prawidłowej pracy mózgu i całego układu nerwowego. Wspomaga produkcję hormonów antystresowych.

Zmniejsza toksyczność antybiotyków. Obniża podwyższone poziomy cholesterolu i trójglicerydów.

Wspomaga procesy gojenia ran, chroni przed stanami zapalnymi skóry.

Zwiększa również wykorzystanie choliny i PABA (kwasu para-aminobenzoesowego).



Witamina B6 - pirydoksyna.

Rozpuszczalna w wodzie i alkoholu, odporna na działanie wysokiej temperatury, wrażliwa na światło.

W wyniku niedoborów witaminy B6 powstają:

· stany zapalne skóry, rąk, stóp, uszu, wokół oczu i ust.,

· zanik mięśni,

· parkinsonizm (drżenie kończyn lub głowy),

· schorzenia układu nerwowego,

· drętwienie rąk,

· depresja, nerwowość, drażliwość,

· łojotok,

· mdłości, niepowstrzymane wymioty ciężarnych,

· niedokrwistość złośliwą i zwykłą,

· ziarnicę,

· brak energii,

· łuszczącą się skórę.



Witamina B6 jest ważna w procesie przemiany substancji żelazowych oraz dla systemu nerwowego.

Aktywuje ponad 200 enzymów. Uczestniczy w procesie tworzenia barwnika krwi - hemoglobiny, trawieniu i przyswajaniu białek, funkcjonowaniu mózgu i produkcji hormonów. Z jej udziałem produkowana jest w organizmie lecytyna – ważny składnik nerwów i błon komórkowych.

Wspomaga kontrolowanie reakcji uczuleniowych. Jest naturalnym czynnikiem antydepresyjnym i moczopędnym. Bardzo ważna dla zachowywania równowagi hormonów płciowych, dlatego stosuje się ją w PMS (zespole napięcia przedmiesiączkowego) oraz menopauzie. Witamina B6 usprawnia w neuronach procesy związane z wykorzystaniem energii z węglowodanów, pomaga w syntezie wielu neuroprzekażników.

Wraz z kwasem foliowym obniża produkcję homocysteiny – aminokwasu sprzyjającego ryzyku powstawania zawału serca oraz wspomaga przemianę tryptofanu (niezbędnego aminokwasu) w niacynę.Zabezpiecza syntezę kwasów nukleinowych przeciwdziałając w ten sposób procesom przyśpieszonego starzenia się (zwłaszcza, kiedy łączymy witaminę B6 z oligoprocyanidinami – OPC). Zwiększa również przemianę kwasu moczowego zapobiegając w ten sposób tworzeniu się kamieni nerkowych.

Czynniki redukujące substancję w organizmie: alkohol, papierosy, doustne środki antykoncepcyjne, przetworzone pokarmy, dieta wysokobiałkowa.

Warto wiedzieć, że w przypadku choroby Parkinsona leczonej preparatami L-dopaminy nie należy zażywać witaminy B6.

W przypadku osób chorych na cukrzycę może ona obniżać zapotrzebowanie na insulinę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez chanell dnia Pon 0:04, 08 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
janusz
Moderator Globalny



Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WROCŁAW

PostWysłany: Nie 19:16, 07 Lut 2010    Temat postu:

Świat bez raka. Opowieść o witaminie B17

Autor przedstawia dowody świadczące o tym, iż rak jest chorobą wynikającą głównie z braku w diecie ludzi współczesnych podstawowego składnika pokarmowego, podobnie jak w przypadku szkorbutu czy pelagry.Tym składnikiem jest witamina B17. W formie oczyszczonej B17, stosowanej w terapii raka znana jest pod nazwą letril. Medycyna ortodoksyjna nie uznaje powyższej teorii nt. przyczyny raka. Film z 1973 roku.
http://www.youtube.com/watch?v=YsT6qNk8_qQ&feature=player_embedded


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
chanell




Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 0:03, 08 Lut 2010    Temat postu:

Witamina B12 - kobalamina.

Czynnik antyanemiczny biorący udział w procesach wytwarzania krwi w organizmie.

Niedobór witaminy B12 prowadzi do:

· zahamowania powstawania czerwonych i białych krwinek,

· uszkodzenia układu nerwowego,

· drażliwości, niepokoju i napięcia nerwowego,

· nadwrażliwości mięśni i bólów mięśniowych,

· zaburzeń wzrostu i niedomagań wątroby,

· miażdżycy wieńcowej,

· nadwrażliwości na ciepło i zimno,

· cukrzycy,

· osłabienia włosów,

· wyprysków i zapaleń skóry,

· zaparć.



Mimo, że potrzebujemy tej witaminy w minimalnych ilościach, to jednak jej działanie jest znaczące. Dość często hipowitaminoza jest wynikiem zaburzeń we wchłanianiu z jelita krętego witaminy B12 przez organizm, ponieważ wymaga ona nośnika – tzw. czynnika wewnątrzpochodnego – wytwarzanego przez śluzówkę żołądka i zapewniającego jej transport z jelit do krwi. Z tego względu chorobom żołądka (np. nieżyt) mogą towarzyszyć niedobory witaminy i w konsekwencji niedokrwistość. Znacznie rzadziej powoduje ją niedostatek tej witaminy w pożywieniu.

Witamina B12 wraz z kwasem foliowym jest konieczna podczas tworzenia krwi (zapobiega niedokrwistości złośliwej) oraz we wszystkich innych procesach wzrostowych i podziałach komórkowych. Towarzyszy partii energii magazynowanej przez mięśnie. Wspomaga transport tlenu przez krew. Niesłychanie ważna do budowy DNA i RNA – kwasów: dezoksyrybonukleinowego, będącego nośnikiem informacji genetycznej i rybonukleinowego, odpowiedzialnego za syntezę związków zakodowanych w DNA. A przecież DNA i RNA – to podstawy naszego istnienia i funkcjonowania.

W komórkach nerwowych chroni strukturę osłonek białkowo-mielinowych (szczególnie ważne przy stwardnieniu rozsianym!). Jej obecność potęguje milion razy działanie kobaltu.

Podobnie jak inne witaminy z grupy B zapobiega powstawaniu homocysteiny. Wspomaga prawidłową gospodarkę tłuszczowo-białkowo-węglowodanową. Szczególnie polecana dla palaczy.

Stanowi ochronę przed nowotworami. Jednak uwaga - w przypadku chorób nowotworowych układu krwiotwórczego witamina B12 będzie silniej przyswajana przez komórki nowotworowe, a słabiej przez organizm, więc witaminę B12 można polecać chorym na nowotwór dopiero po dokładnym zdiagnozowaniu (przecież nie wszystkie nowotwory są nowotworami krwi).

W przypadku chorób żołądka lub w stanach po jego resekcji witamina B12 powinna być podawana w postaci zastrzyków.

Problemy z przyswajaniem tej witaminy mogą mieć osoby w podeszłym wieku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barbarax
Moderator



Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:01, 08 Lut 2010    Temat postu:

Witaminy

Witaminy (łac. – vitamine – amina życia) są związkami chemicznymi niezbędnymi do prawidłowego przebiegu procesów życiowych. Pojęcia „witaminy” użył już w 1912 r. polski biochemik Kazimierz Funk, który jako pierwszy wyizolował rozpuszczalny w wodzie związek zapobiegający chorobie beri-beri.

Witaminy są dostarczane do organizmu z zewnątrz, w składzie pożywienia (choć część z nich potrafi produkować „dobra” flora bakteryjna Twoich jelit).

Pełnią rolę regulatorów i katalizatorów. Powstają w roślinach w procesie biosyntezy pod wpływem światła słonecznego. W komórkach roślin występują więc w postaci tzw. prowitamin łatwo przyswajalnych dla człowieka. Ich wchłanianie jest ułatwione przez występujące w roślinach niezbędne sole mineralne, które sprzyjają pełnemu przyswojeniu witamin przez organizm.

Niedobór danej witaminy – to hipowitaminoza, całkowity brak – awitaminoza, nadmiar (przedawkowanie o działaniu toksycznym) – hiperwitaminoza.

Większość z nich jest związana z białkowym nosicielem w roślinach. I taki układ tworzy postać tzw. prowitamin. Jest to forma wysoko zorganizowana i optymalna do wykorzystania przez organizm. Aktywność witamin zależy w dużej mierze od obecności składnika białkowego. Bez niego ich efektywność jest minimalna.

W przemysłowym procesie produkcji (czyli w sposób sztuczny) produkowane są zwykle w postaci krystalicznej (nieorganicznej), a nie w formie organicznej. W dodatku jeśli są pozbawione białkowego nośnika – aminokwasu, to nie ma fizycznych możliwości, aby organizm taką witaminę przyswoił w zadowalającym stopniu. Dlatego witaminy syntetyczne w formie krystalicznej (czyli w istocie nieorganicznej) są źle lub wcale nie są przyswajane (zwłaszcza przy problemach z wchłanianiem).

Dla przykładu: 100 mg naturalnej witaminy E ma 7 razy wyższą skuteczność niż 100 mg witaminy E syntetycznej. Można więc wpaść na pomysł, aby kupić 7 razy więcej tej ostatniej. Może nawet wyda się to opłacalne (?!) finasowo. Czy jednak opłaci się to dla organizmu? Czy organizm zaakceptuje taki wybór i czy przyswoi syntetyk?

NIE JEST NAJWAŻNIEJSZE TO, CO ZJADASZ.

WAŻNE JEST TO, CO PRZYSWAJASZ.

Czy to oznacza, że witaminy syntetyczne nie lokują się w organizmie? A jakże, lokują się obciążając wątrobę i nerki oraz naruszając niezbędny bilans w organizmie. Wprowadza to chaos we wcześniej uporządkowanych strukturach. Można przyjąć, że przyjmowanie witamin syntetycznych jest więc wręcz szkodliwe! Sztuczne witaminy jako substancje krystaliczne, nieorganiczne i pozbawione obecności innych naturalnych składników są substancjami obcymi dla organizmu.

Oprócz tego praktycznie nie jest możliwe przedawkowanie witamin naturalnych, w przeciwieństwie do syntetyków. Nadmiar naturalnych witamin zostanie rozłożony prze drobnoustroje i wyprowadzony z organizmu.

W przypadku witamin syntetycznych do tego nie dojdzie. Amatorzy sztucznych witamin często miewają zapalenia i wrzody żołądka oraz dwunastnicy. Dochodzi również do zwiększenia apetytu, ponieważ organizm próbując je przyswoić, potrzebuje dodatkowych porcji soli mineralnych, białka, węglowodanów. Zaczynasz więc instynktownie jeść więcej, a to prowadzi do nadwagi.

Przedawkowanie sztucznych witamin grozi różnego rodzaju powikłaniami i powstaniem różnorodnych niedomagań. Przykładem może być przedawkowanie syntetycznej witaminy C, co może prowadzić do:

· zwiększonej krzepliwości krwi,

· podrażnienia błon śluzowych układu pokarmowego,

· powstawania kamieni w nerkach i pęcherzu,

· hamowania produkcji insuliny przez trzustkę

i podniesienia poziomu cukru we krwi,

· zwalniania przekazywania impulsów nerwowo-mięśniowych, co powoduje naruszanie koordynacji odruchów wzrokowych i ruchowych.

Wnioski są proste: nasze organizmy potrzebują najlepszych witamin, to znaczy pozyskiwanych z naturalnych źródeł (np. witaminy z grupy B – ze zbóż, witamina C – z aceroli, porzeczek pokrzywy, polifenole w postaci np. OPC – z aronii lub winogron itd.).

Fragment książki z cyklu "Barwy Twojego Zdrowia" - "Tajemnice suplementacji odżywiania".

Autor: Janusz Dąbrowski
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
chanell




Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 21:26, 08 Lut 2010    Temat postu:

Witamina B7 - biotyna (witamina H).

Rozpuszczalna w wodzie. Niedobory są przyczyną:

· nadczynności tarczycy,

· białaczki,

· depresji i ataków paniki,

· nadwrażliwości mięśni lub bólów mięśniowych,

· zaburzeniami chodu,

· łojotoku,

· chorób skóry (sucha skóra, wypryski, zapalenia),

· słabych, przedwcześnie siwiejących i wypadających włosów,

· nudności, słabego apetytu.



Biotyna uczestniczy w procesach przemiany materii. Z tego względu jest zawsze niezbędna tam, gdzie energia jest uwalniana ze składników pokarmowych i przetwarzana w energię możliwą do wykorzystania przez organizm.

Jest więc odpowiedzialna za gospodarkę białkowo-tłuszczową (synteza i rozpad białek, przemiany związków tłuszczowych, transport składników do komórek skóry, włosów i paznokci). Wspomaga wykorzystywanie przez organizm niezbędnych kwasów tłuszczowych.

Dostawa witaminy H jest niezbędna przy leczeniu gruźlicy, zaburzeń trawiennych, niedokrwistości, łuszczycy i astmy oraz podczas stosowania antybiotyków. Szczególnie ważna u dzieci!

Syntezę biotyny w organizmie hamują złe nawyki żywieniowe (słodycze, białe pieczywo, kawa), picie alkoholu, palenie papierosów.

Witamina B9, czyli kwas foliowy, folacyna (inaczej witamina M).

Jedna z najmniej znanych, ale bardzo ważnych witamin z grupy B. Są to w zasadzie cztery związki otrzymane pierwotnie z liści szpinaku w latach 40-tych XX wieku przez amerykańskich uczonych. Wspólna nazwa tych związków pochodzi od łacińskiej nazwy liścia – folium.

Jest to witamina wrażliwa na wysoką temperaturę i utlenianie. Niedobór może powodować:

· niedokrwistość,

· upośledzenia umysłowe u niemowląt (również deformacja płodu),

· poronienia,

· egzemy,

· niepokój, napięcia nerwowe, depresję,

· przedwczesne siwienie i wypadanie włosów,

· słaby apetyt,

· bóle brzucha i biegunki.



Bardzo ważna dla przyswajania białek, podziałów oraz tworzenia komórek – szczególnie w przypadku białych i czerwonych ciałek krwi. U płodu warunkuje rozwój nerwów i mózgu.

Kwas foliowy bierze udział w bardzo ważnych przemianach metabolicznych decydujących o zdrowiu ludzkiego organizmu, szczególnie w prawidłowym rozwoju płodu w łonie matki. Uczestniczy w syntezie białek ustrojowych, nukleotydów pirymidowych, w przemianach aminokwasów i w innych procesach metabolicznych warunkujących rozmnażanie się komórek ciała.

Folacyna jest jednym z podstawowych czynników biorących udział w podziałach komórkowych. Jest również niezbędna – razem z witaminą B12 – w procesie tworzenia krwinek czerwonych w szpiku kostnym).

Deficyt kwasu foliowego powoduje upośledzenie wytwarzania czerwonych i białych ciałek krwi.

Niedostateczna ilość kwasu foliowego w diecie kobiet w ciąży może być przyczyną wystąpienia bardzo groźnych wad cewy nerwowej u noworodków (WCN) tworzącej się do 12 tygodnia rozwoju płodu. Najczęstszą wadą cewy nerwowej u noworodków jest bezmózgowie i przepuklina mózgowo-rdzeniowa grożąca paraliżem dolnej części ciała i upośledzeniem umysłowym. Dlatego suplementacja kwasem foliowym w połączeniu z witaminą B6 jest nieodzowna już na etapie planowania ciąży!

Witamina ta zapobiega miażdżycy, depresjom. Stosuje się ją w terapii antynowotworowej. Wspomaga również wytwarzanie naturalnego pokarmu w trakcie karmienia piersią. Chroni przed pasożytami przewodu pokarmowego i zatruciami pokarmowymi. Obniża poziom homocysteiny redukując w ten sposób ryzyko zawału mięśnia sercowego.

Badania amerykańskie wskazują, że wysoka zawartość kwasu foliowego we krwi gwarantuje, że zostaje znacznie zmniejszone ryzyko chorób serca i arteriosklerozy, jak również raka okrężnicy, a w przypadku kobiet – raka szyjki macicy.

Na niedobory kwasu foliowego narażone są przede wszystkim kobiety w ciąży – zwłaszcza te, które przed okresem zajścia w ciążę stosowały przez wiele lat pigułki antykoncepcyjne. Braki tej witaminy mogą być również spowodowane stanami zapalnymi jelit i piciem alkoholu w znacznych ilościach, co powoduje problemy z prawidłowym jej wchłanianiem z przewodu pokarmowego.

Folacyna jest niezbędna podczas leczenia hormonalnego, stosowania sulfonamidów (sulfonamidy blokują przyswajanie kwasu foliowego w jelitach, więc należy podawać podczas ich stosowania zwiększone dawki witaminy B11), leków nasennych i aspiryny.

PABA – kwas para-aminobenzoesowy

PABA – podobnie jak inne witaminy z grupy B jest substancją rozpuszczalną w wodzie. Zasadnicza właściwość tej substancji – to wspomaganie przemiany materii (bierze udział w przemianie białek). Zwiększa przyswajanie, a więc i skuteczność działania witaminy B5 (kwasu pantotenowego).

Podstawowa rola:

· utrzymywanie delikatnej i zdrowej skóry,

· opóźnianie procesu tworzenia się zmarszczek,

· uśmierzanie bólu po oparzeniach.

Cholina (d. witamina B4)

Zaliczana do grupy witamin B. Składnik lecytyny. Ma silne własności zasadowe. Jest niezbędnym czynnikiem w metabolizmie tłuszczów (lipidów) i cholesterolu. Przypuszcza się, że cholina ma zdolność do emulgowania cholesterolu, co zapobiega jego odkładaniu się na powierzchni ścianek naczyń krwionośnych. Bierze udział w przesyłaniu impulsów do mózgu, wspomaga komórki wątroby zapobiegajac jej stłuszczeniu i marskości.

Występuje w żółci, wątrobie, nadnerczach, mózgu, ścianach przewodów pokarmowych.

Jest jedną z niewielu substancji, która łatwo pokonuje barierę krew-mózg, dzięki czemu doskonale ochrania tkankę mózgową przed negatywnym działaniem toksycznych składników pożywienia.

Zalicza się ją (podobnie jak inozytol) do tzw. substancji lipotropowych, tj. takich, które przyśpieszają spalanie tłuszczów ustrojowych i wspomagają ich metabolizm.

Cholina wnika bezpośrednio do komórek mózgu, stanowiąc ich materiał budulcowy. Dzięki temu poprawia i wzmacnia pamięć, co jest szczególnie ważne w podeszłym wieku. Wspomaga również procesy przekazywania impulsów nerwowych.Wzmacnia pracę wątroby wspomagając usuwanie toksyn i leków z organizmu.

W lecznictwie stosowana przy leczeniu otyłości, zaburzeń układu krążenia, atonii pęcherza moczowego i jelit, nadmierenego napiecia mięśniowego.

Spośród dostępnych związków choliny najlepiej jest tolerowany i przyswajany naturalny, roślinny wodorowinian. Prawidłowe jej wchłanianie zapewnia odpowiedni poziom witaminy B12, kwasu foliowego oraz L-karnityny.

Inozytol

Substancja rozpowszechniona w świecie roślin i zwierząt. Zaliczana jest do grupy witamin B i nazywana czynnikiem wzrostu zwierząt i mikroorganizmów.

Zwykle występuje w postaci fosforanów inozytolu. W największych ilościach inozytol występuje w nasionach oleistych, strączkowych, orzeszkach ziemnych, soi i zbożach, w których dominuje heksafosforan, zwany również kwasem fitynowym lub w soli magnezowo-wapniowej kwasu fitynowego (fityny).

W organizmie zwierząt i ludzi występuje w mięśniu sercowym, krwi, nerkach, mózgu, mięśniach.

Stosowany jest w schorzeniach wątroby dla zapobiegania jej otłuszczaniu oraz w postępujących zanikach mięśni.

Inozytol obniża poziom cholesterolu, wpływa na prawidłowy stan skóry i włosów, działa uspokajająco.

Podobnie jak cholina zalicza się go do środków lipotropowych (jak wspomnieliśmy wcześniej – przyśpieszają one spalanie tłuszczów ustrojowych i wspomagają ich metabolizm).

Jest w pewnym sensie również antyoksydantem.W przeciwieństwie do typowych przeciwutleniaczy nie jest zaliczany do antyoksydantów podstawowych, natomiast jego związki stanowią grupę przeciwutleniaczy pomocniczych (synergentów), które bezpośrednio nie przerywają łańcuchowej reakcji utleniania, ale mogą wzmacniać skuteczność działania przeciwutleniaczy głównych.



Związkom fitynowym do niedawna przypisywano jedynie negatywne właściwości z powodu tworzenia kompleksów z odżywczymi składnikami żywności (związki mineralne, białka, skrobia), wskutek czego zmniejszeniu ulega przyswajalność ważnych z żywieniowego punktu widzenia substancji.

Jednak od kilku lat ukazują się informacje na temat korzystnych właściwości zdrowotnych fosforanów inozytolu. Należy do nich m. in. zdolność hamowania rozwoju raka jelita grubego.

Mechanizm ochronnego działania związków fitynowych na organizm człowieka nie został dotychczas wyjaśniony.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez chanell dnia Pon 21:29, 08 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barbarax
Moderator



Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:04, 08 Lut 2010    Temat postu:

Witaminy naturalne, a syntetyczne

Syntetyczne witaminy "To strata pieniędzy" - twierdzi prof. Rory Collins z Uniwersytetu Oksfordzkiego, szef zespołu, który przez pięć lat badał 20 tys. osób w wieku od 40 do 80 roku życia, faszerujących się preparatami witaminowymi.

Sztuczne witaminy to zwykle krystaliczna nieorganiczna substancja obca dla organizmu. Wchłania się ona do organizmu z trudnością, lub też nie jest w ogóle przyswajana, a szczególnie jeśli mają miejsce zaburzenia jelitowe. Łatwo się o tym przekonać obserwując mocz po spożyciu witamin. Zmienia on kolor i wręcz przyjmuje zapach spożytych witamin. Nierzadko po spożyciu sztucznych witamin mają miejsce różne formy nietolerancji organizmu, a w szczególności mdłości, osłabienie, swędzenie . Przeciążane są nerki i wątroba, oraz naruszana równowaga i proporcje składników mineralnych w organizmie. Nie przeszkadza to wielu firmom sprzedawać takie suplementy ...

Jest stosunkowo dużo dowodów na to, że syntetyczne witaminy nie działają tak jak można by od nich oczekiwać, aczkolwiek fakty na ten temat nie są powszechnie znane, a wręcz utajniane. Ponieważ jest to wbrew interesom ogromnemu lobby farmaceutycznemu, dokładają oni wiele starań, aby nie dokonywano wiarygodnych badań i nie udostępniano wyników już przeprowadzonych badań. Jeżeli by znaczna część społeczeństwa poznała te informacje, oznaczałoby to w ewidentny sposób dochody tych firm.

Tymczasem, takowe badania istnieją i każdy kto o nich wie i chce się z nimi zapoznać ma takową możliwość. Kilka przykładów:

Amerykański Instytut Badań nad Rakiem przeprowadził badanie znane w świecie medycznym jako ATBK. Grupie mężczyzn w wieku powyżej 49 lat podawano syntetyczny betakaroten, innej grupie sztuczną witaminę E, grupie kontrolnej nie podawano żadnych witamin. W pierwszej grupie - palaczy, gdzie spodziewano się zmniejszenia ilości chorób, a w szczególności chorób nowotworowych efekt doświadczenia był zaskakujący. Zachorowalność na raka płuc wzrosła o 18 %. W grupie, w której podano sztuczną witaminę E (alfatokofertol) nieco rzadziej zdarzały się nowotwory prostaty, jelita grubego i zawały serca, jednakże stwierdzono ewidentnie więcej przypadków raka pęcherza moczowego i kilku innych nowotworów. W grupie, której podawano syntetyczny beta-karoten śmiertelność wzrosła o 8 %.

Inne badanie, przeprowadzone 2 lata później, upowszechniane w piśmiennictwie medycznym jako Caret, dokonane na grupie ponad 18.000 osób palących papierosy, które paliły, lub pracowały przy azbeście, polegało na podzieleniu na dwie grupy. Jednej podawano syntetyczny beta-karoten, oraz sztuczną witaminę E, druga grupa otrzymywała placebo. Założono okres trwania badań na 8 lat, lecz zaistniała konieczność ich przerwania znacznie wcześniej , ponieważ u przyjmujących syntetyczny betakaroten ilość przypadków zachorowania na raka płuc wzrosła o 28%, a śmiertelność ogólna zwiększyła się o 17%. Podano również, że tenże betakaroten spowodował wzrost zawałów serca o 26%.

Opublikowane w 2000 r. wyniki badań na grupie 573 ochotników, którym podawano 500 mg. sztucznej witaminy C przez okres 12-18 miesięcy. Zaobserwowano zwiększoną szybkość postępowania zmian miażdżycowych, a szczególnie większą szybkość zawężania się tętnic szyjnych. Dodatkowo, u palaczy tytoniu proces ten postępował nawet 5 razy szybciej.

Sztuczna witamina C, może prowadzić do powstawania substancji uszkadzających DNA - wynika z badań opublikowanych w znanym naukowym miesięczniku "Science". Tenże kwas askorbinowy, był przedmiotem badań biologów molekularnych badających wpływ antyutleniaczy na DNA. Nasz materiał genetyczny jest niezwykle wrażliwy na działanie tzw. wolnych rodników, które przyczyniają się do powstawania uszkodzeń w DNA i w konsekwencji do mutacji. Następstwem mutacji może być zapoczątkowanie różnych procesów chorobowych, takich jak np. nowotwory. Takie wnioski wynikają z opublikowanych tamże naukowców amerykańskich z Center for Cancer Pharmacology – Uniwersytetu z Filadelfii, kierowanych przez Iana Blaira wykazały, witamina C może przyczyniać się do powstawania niezwykle szkodliwych dla DNA substancji - tzw. genotoksyn. Niekoniecznie więc witaminy musi oznaczać zdrowie .

Po drugiej stronie naszej planety inny wybitny znawca ludzkiego organizmu, G.P Małachow w sposób bardzo prosty i jednoznaczny stwierdza:

„Aktywność witamin zależy w wielkiej mierze od składnika białkowego. Bez tej drugiej połowy nie są one efektywne i w ogóle w procesie wyprodukowania ich w sposób sztuczny z formy organicznej przechodzą w krystaliczną, która w swojej istocie jest formą nieorganiczną i w takiej postaci nie jest przyswajana. Takie "leczenie" obciąża wątrobę i nerki, naruszając niezbędny bilans w organizmie, wprowadzając chaos zamiast struktur uporządkowanych. Gdy zażywamy witaminy naturalne w większej ilości niż jest to nam potrzebne, drobnoustroje rozkładają i wyprowadzają zbędne z nich z organizmu. Praktycznie nie jest możliwe przedawkowanie witamin naturalnych, inaczej się dzieje z witaminami sztucznymi. Znam osobiście przypadek, gdy dziecko zjadło paczkę takich "witamin” i umarło. Jako przykład szkodliwego oddziaływania dużych dawek witamin sztucznych. proponuję fragment artykułu: "witamina C ma reputację preparatu nieszkodliwego. Jednak ostatnio lekarze coraz częściej zaczęli wykrywać u ludzi skutki uboczne zażywania zbyt dużych dawek witaminy C. Wszystkie wirusowe choroby układu oddechowego, grypa i niektóre inne schorzenia, przebiegają i powstają częściej u ludzi, którzy biorą 4-6 a nawet 10 g na dobę witaminy C przy normie 100 mg." Uczeni wielu krajów są solidarni w swojej opinii, że zażywanie witaminy C nie zwiększa odporności organizmu"na przeziębienia, a zbyt wielkie dawki tej witaminy zdecydowanie utrudniają leczenie niektórych schorzeń zakaźno-alergicznych, np. reumatyzmu. Najbardziej niebezpiecznym skutkiem przedawkowania witaminy C jest zwiększona krzepliwość krwi, na skutek, czego powstają skrzepliny. Zbyt duże ilości witaminy C podrażniają błonę śluzową układu żołądkowo-jelitowego, z czym wiążą się mdłości, wymioty, zgaga, biegunki. Olbrzymia salaterka surówki z kapusty, marchwi, pietruszki, zawierająca furę naturalnej witaminy C, nie spowoduje niczego podobnego. Oto, dlaczego amatorzy "sztucznych witaminek" miewają często zapalenie żołądka, wrzody żołądka i dwunastnica, Witamina C może sprzyjać tworzeniu się kamieni w nerkach, pęcherzu z soli kwasów szczawiowego i moczowego. Chorzy na cukrzycę powinni wiedzieć, iż duże ilości witaminy C hamują produkowanie insuliny przez trzustkę i podnoszą poziom cukru w moczu i krwi. Najświeższe badania wykazały, że duże dawki witaminy C zwalniają przekazywanie impulsów nerwowo-mięśniowych, wskutek czego powstaje zmęczenie w mięśniach, narusza się koordynacja odruchów wzrokowych i nerwowych. Wniosek jest jednoznaczny: zażywajcie tylko naturalne witaminy”

Przeskoczmy znowu na drugą półkulę i spójrzmy co mówi gr. Joel Wolles, nominowany do nagrody Nobla w dziedzinie medycyny:
Wykładając na uniwersytecie w stanie Michigan, poznałem człowieka, który jest właścicielem przenośnej ubikacji. Opowiedział, co w nich znajduje wśród nie strawionych przez ludzki żołądek resztek. Zawartość pojemnika przenośnej toalety, zanim zostanie wpuszczona do kanału przechodzi przez filtry, na których zatrzymują się rzucane przez dzieci do muszli kamienie oraz wszelkie nie rozpuszczone sokami żołądkowymi substancje. Mój rozmówca zaprowadził mnie do swojego warsztatu i pokazał stertę czegoś, co nazwał witaminami i minerałami. Zapytałem go skąd on to wie, że to witaminy. Odpowiedział, że na tym jest przecież napisane np. multiwitamina. Wiele firm produkuje witaminy, które źle rozpuszczają się zarówno w wodzie, jak i w soku żołądkowym
Obserwacje mieszkańców Los Angeles wykazały, że u osób, które zażywały megadawki syntetycznej witaminy C, złogi w tętnicach szyjnych powstawały 2,5 razy szybciej niż u ludzi nie stosujących żadnych witamin. Jeszcze gorzej na przyjmowaniu preparatów witaminowych wyszli palacze papierosów - miażdżyca rozwijała się u nich aż pięciokrotnie szybciej niż u innych. "Takiej zależności nie zaobserwowaliśmy jedynie u tych, którzy dbali o dietę bogatą w warzywa i owoce" - twierdzi dr James H. Dwyer z Uniwersytetu Karoliny Południowej.

Syntetyczna witamina C zakwasza organizm, a nasze organizmy zwykle i tak są zbyt mocno zakwaszone.

Z jakiego powodu medycyna akademicka, a w szczególności firmy farmaceutyczne bardzo nie chcą, aby znane były fakty dotyczące witaminy C i towarzyszących jej bioflawonoidów (naturalnych suplementów)? Z bardzo prostego powodu: informacje są dość skutecznie skrywane przed opinią publiczną, ponieważ każdy myślący człowiek szybko dochodziłby do wniosku, że skoro naturalna witamina C w otoczeniu bioflawonoidów może leczyć nawet zachorowania spowodowane wirusem Ebola, polio, ptasią grypę, gorączkę zachodniego Nilu, hemofilię, szkorbut, gościec stawowy, zapalenie nerek, to co może zdziałać w przypadku innych, nieco mniej niebezpiecznych patologii w rodzaju przeziębienia ...

Jedno z najważniejszych czasopism w dziedzinie farmakologii "Trends in Pharmacological Science" doniosło, że "Naturalne flawonoidy wykazują silne działanie antyalergiczne, przeciwzakaźne, i przeciwwirusowe. Zazwyczaj substancje te występują w codziennym pożywieniu, co sugeruje, że pełnią one ważną rolę w modyfikowaniu reakcji organizmu na naturalne, biologiczne substancje."

Zwolennik medycyny naturalne, lekarz, który tysiące pacjentów yleczył metodami nieinwazyjnymi, a poprzez swe książki pomógł kolejnym tysiącom, o witamonach syntetycznym mówi tak:

Syntetyczne witaminy jest to krystaliczna, nieorganiczna substancja obca dla organizmu. Jest z trudnością przyswajana przez organizm, albo wręcz nie jest w ogóle przyswajana (szczególnie w zaburzeniach metabolizmu).

A więc jedyny sensowny wybór

Preparaty naturalne

Więcej na ten temat można poczytać w publikacji "Witaminy Minerały Suplementy". Poradnik Polskiego Konsumenta.
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
janusz
Moderator Globalny



Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WROCŁAW

PostWysłany: Wto 21:58, 09 Lut 2010    Temat postu:

Witaminy - definicja, odkrywca pierwszej witaminy,
autor nazwy witamina


Witaminy są to związki organiczne, niejednolite pod względem chemicznym, które jednak występują w organizmach żywych jako naturalne składniki regulujące (biokatalizatory). Witaminy są koenzymami, czyli składnikami niebiałkowymi enzymów. Brak lub niedobór poszczególnych witamin powoduje zaburzenia fizjologiczne (utrata homeostazy) nazwane awitaminozami (zupełny brak witaminy w organizmie) i hipowitaminozami (niedobór witaminy w organizmie).
Nazwa witamina (vita - życie, substancja niezbędna do życia; amina - grupa związków zawierających w budowie grupę aminową -NH2) została wprowadzona przez Kazimierza Funk'a (1884-1967) na określenie odkrytej przez siebie substancji - witaminy B1, której niedobór powoduje chorobę beri-beri. Witamina B1 została wyizolowana z otrąb ryżowych przez Funka w 1911 roku. K. Funk opublikował ok. 200 prac na temat witamin (Die Vitamine, 1924 rok), organopreparatach i hormonach.

Wiadomości ogólne

Witaminy stosuje się nie tylko w stanach ich braku lub niedoboru w organizmie, lecz także w leczeniu wielu schorzeń. Ponadto preparaty witaminowe warto zażywać zapobiegawczo, abu ustrzec się przed rozmaitymi schorzeniami. Profilaktyczne stosowanie witamin powinno mieć miejsce u kobiet w ciąży, matek karmiących (laktacja), dzieci, młodzieży i osób w podeszłym wieku. Nie należy zażywać jednych witamin w dużych dawkach przy pominięciu innych, bowiem wszystkie procesy biochemiczne w ustroju są sprzężone. Nadmiar jednej witaminy powoduje niedobór innych witamin oraz soli mineralnych. Stąd konieczne jest stosowanie preparatów mineralno-witaminowych o dokładnie obliczonej formule oraz dobrze racjonalnej diety. Odpowiednio dobrane pokarmy i koncentraty ziołowe mogą stanowić optymalne źródło witamin i biopierwiastków. Niniejsza strona pomoże w opracownaiu naturalnych preparatów mineralno-witaminowych.
W zimie, kiedy brakuje świezych jarzyn i owoców można pić sok z jiszonej kapusty (witamina C, witamina U), tran (witamina A, D, F), kompoty, soki i wreszcie przetwory z ziół (napary, odwary, ziołomiody, sproszkowane zioła), które oczywiście trzeba zgromadzić i sporządzić w okresie wiosennym, letnim i jesiennym.
Zjawisko hipowitaminoz może również wystąpić po podaniu niektórych leków, np. diuretyków, antybiotyków, sulfonamidów, preparatów przeczyszczających, środków antykoncepcyjnych; ponadto podczas monotonnego odżywiania się pokarmem mało zróżnicowanym i konserwowanym.
Większość witamin jest wrażliwa na konserwanty, wysoką temperaturę, tlen, promienie słoneczne. Wymienione czynniki działają niszcząco na witaminy.
Witaminy można podzielić na dwie wielkie grupy:
1. Witaminy rozpuszczalne w tłuszczach - vitasteryny: A, D, E, F, Q, K.
2. Witaminy rozpuszczalne w wodzie: z grupy B, C, P.

Więcej w poniższym linku.
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barbarax
Moderator



Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:56, 12 Lut 2010    Temat postu:

W obronie witamin

Budowany przez 100 lat wspaniały gmach wiedzy o witaminach wydawał się monolitem. Zajmował poczesne miejsce zarówno w medycynie oficjalnej, jak i naturalnej. Tymczasem od kilku lat rozgłasza się coraz częściej i śmielej wiadomości o niekorzystnych działaniach witamin, a ostatnio kwestionuje się nawet ich przydatność w lecznictwie.

Odkrycie Funka
Witaminy są związkami działającymi głównie jako koenzymy. Katalizują one lub aktywują reakcje chemiczne zachodzące w całym organizmie, a bez ich udziału życie nie jest możliwe. Niektóre witaminy mają również właściwości podtrzymywania wielu procesów biochemicznych, ochrony przed rodnikami tlenowymi i toksynami, przywracania homeostazy wewnątrzustrojowej (w tym równowagi kwasowo-zasadowej) i odporności.

Początek ery witamin nastąpił u progu XX w., gdy polski biochemik Kazimierz Funk wyizolował w roku 1912 związek zaliczany później do grupy witamin B, który nazwał witaminą.

Drugim ważnym wydarzeniem było odkrycie w 1928 r. przez węgierskiego biochemika Alberta Szent-Gyorgyi (1893-1986) obecności w materiale roślinnym kwasu organicznego nazwanego kwasem askorbinowym i uznanego za witaminę C. Za pracę tę autor otrzymał w 1937 r. nagrodę Nobla w dziedzinie fizjologii i medycyny. Nastąpiła fala badań i świetnych odkryć nowych związków, głównie roślinnych, o charakterze witamin, których niedobór lub brak w organizmie powoduje wiele ciężkich objawów, czyli

awitaminozę
Na przykład niedobór witaminy A (retinol) powoduje zaburzenia widzenia, m.in. ślepotę zmierzchową, przyspieszone rogowacenie nabłonków. Niedobór witaminy B1 (tiamina) powoduje chorobę beri-beri i zespół zapalenia wielonerwowego; witaminy B2 (ryboflawiny) - zapalenie skóry i wrastanie naczyń w rogówkę; witaminy B3 (PP, niacyna) - pelagrę (rumień ostrozapalny); witaminy B5 (kwas pantotenowy) - osłabienie zdrowotności skóry i jej odporności; witaminy B6 (pirydoksyna) - obniżenie czynności układu krwiotwórczego i skóry; witaminy B12 (kobalamina) - niedokrwistość megaloblastyczną i zaburzenia neurologiczne; witaminy C (kwas askorbinowy ) - szkorbut; witaminy D (kalciferol) - krzywicę i rozmiękczenie kości; witaminy E (tokoferol) - zaburzenia procesów rozrodczych i oxydoredukcyjnych; witaminy H (biotyna) - łuszczenie skóry, łojotok; wiaminy K (filochinon) - obniżone krzepnięcie krwi; witaminy H (kwas foliowy) - niedokrwistość.

Wiedza
o zdrowotnym znaczeniu witamin szybko się rozszerzała, dzięki aktywności i zdobyczom naukowcó rożnych specjalności, pracujących w ośrodkach badawczych na całym świecie. Rezultaty ich pracy zawarte są w około 200.000 publikacji [!] zamieszczonych w poważnych czasopismach, a także w wielu książkach. Prócz tego w czasopismach popularnonaukowych i w gazetach zamieszczano krótkie artykuły, notatki i wzmianki o postępie badań i znaczeniu witamin dla ludzi i zwierząt. Również radio i telewizja włączyły się do rozpowszechniania informacji o witaminach. Liczne firmy farmaceutyczne podjęły produkcję leków zawierających witaminy w różnej postaci - pojedynczo i w zestawach multiwitaminowych - inicjując we własnych laboratoriach opracowanie nowych technologii oraz metod analitycznych. Uczelnie i instytuty weterynaryjne uwzględniły w swych programach badawczych stosowanie witamin dla ochrony zdrowia zwierząt domowych i hodowlanych, ich racjonalnego żywienia i poprawy produkcji. Również wytwórnie kosmetyków wprowadziły do swoich wyrobów witaminy, szczególnie antyoksydacyjne.

Przetwórczy przemysł spożywczy, rozwijający się żywiołowo w krajach "zachodniego dobrobytu", zastosował technologie, które dawały atrakcyjne produkty (olej rafinowany, biała mąka, cukier krystaliczny), lecz były one pozbawione całkowicie lub częściowo niezbędnych dla organizmu składników, szczególnie witamin. Dopiero po wielu latach stwierdzono, że rosnąca ilość przypadków chorób degeneracyjnych, zwanych cywilizacyjnymi, ma ścisły związek z odżywianiem się produktami niepełnowartościowymi. Obecnie następuje zwrot ku produktom wzbogaconym, tzw. nutraceutykom.

Antyutleniacze
Odkrycie istnienia w organizmie wolnych rodników tlenowych i szkodliwości ich nadmiaru (tzw. patologia wolnorodnikowa) przyczyniło się do wydzielenia grupy witamin i soli mineralnych neutralizujących i "wymiatających" te rodniki. Witaminy - poza zapobieganiem groźnej awitaminozie - okazały się niezwykle cenne w regulowaniu wielu procesów biochemicznych, zachodzących we wszystkich narządach organizmu, umożliwiających zachowanie homeostazy ogólnoustrojowej, czyli zapewnienie pełnej zdrowotności. Czytelnikom bardziej zainteresowanym tą tematyką polecam nadal aktualną książkę "Witaminy i mikroelementy" (wyd. Prószyński i sp., Warszawa 1997).

Szkodliwe?!
Budowany przez 100 lat wspaniały gmach wiedzy o witaminach i ich praktycznym zastosowaniu wydawał się trwałym monolitem; zwłaszcza, że zajmował poczesne miejsce zarówno w medycynie oficjalnej, jak i naturalnej.
Tymczasem od kilku lat rozgłasza się coraz częściej i śmielej wiadomości o niekorzystnych działaniach witamin w większych dawkach, o ich interakcjach z lekami syntetycznymi, o "wątpliwych korzyściach" w zapobieganiu niektórym chorobom, a ostatnio kwestionuje się nawet ich przydatność w lecznictwie. W Polsce krytykę witamin podjął tygodnik "Wprost", ogłaszając kilka artykułów na ten temat.
W artykule "Witaminoholicy" (nr 46/1997, ss. 78-79) czytamy, że specjaliści z Health Action International twierdzą, iż "suplementacja witaminowo - mineralna uspokaja tylko nasze sumienia. Pieniądze, przeznaczone na te drogie leki, wydaj lepiej na owoce i warzywa, mleko i jego przetwory oraz na produkty zbożowe". "Nadmierna ilość poszczególnych witamin może działać na organizm jak trucizna, zwłaszcza że nie wiemy, jak po dłuższym czasie zaadaptuje się on do syntetycznego jedzenia" - uważa prof. Ziemiański z Instytutu Żywności i Żywienia, uznany ekspert od spraw żywieniowych. "Specjaliści ostrzegają przede wszystkim przed suplementacją witaminami rozpuszczalnymi w tłuszczach A, D, E i K. Związki te mają tendencję do kumulowania się w organizmie i mogą być szkodliwe" - ostrzega dr Ewa Marcinkiewicz z Krakowa.
W artykule "Mit witamin" (nr 42/1998, ss. 66-67) omówiono francuski program badawczy wzbogacania żywności w antyoksydacyjne witaminy dla zabezpieczenia przed nowotworami, chorobami układu krążenia i dla określenia zależności między odżywianiem a zdrowiem. Badania mają trwać osiem lat, ale już po czterech latach ogłoszono, że "cel programu raczej nie został osiągnięty, gdyż w przeciwnym razie głośno by się mówiło o rezultatach". Autorka artykułu sugeruje: "Może organizm nie umie wykorzystać nadmiaru witamin i soli mineralnych? Potrzebuje tylko pewnej, określonej ich ilości. Gdy dostaje ich za mało, zaczyna chorować, a nadmiar po prostu wydala".
W artykule "Ofiary witamin" (nr 16/1999, ss. 79-80) cytuje się czasopismo "Nature". Opisano tam badania wykonane na uniwersytecie w Leicester. Wykazały one - czytamy - że podawanie 0,5 g witaminy C dziennie może mieć skutki odwrotne od zamierzonych. Zbyt duża dawka tej substancji wpływa na powstawanie wolnych rodników, a nie na ich neutralizację. "Rola antyutleniaczy w zapobieganiu nowotworom jest jedną z większych legend XX wieku. Jedynie na podstawie teoretycznych rozważań wyciągnięto wnioski, że związanie wolnych rodników w substancje nieaktywne wystarczy, aby ochronić człowieka przed tymi chorobami" - dowodził dr Józef Meszaros z Zakładu Farmakologii Akademii Medycznej w Warszawie. Cytowane czasopismo "New Scientist" ostrzega: "Coraz więcej badań dowodzi, że megadawki witamin mogą poważnie szkodzić zdrowiu. Nikt tylko nie wie, gdzie należy postawić granice bezpieczeństwa".
Artykuł "Nabici w witaminy" (nr 33/2002, ss. 77-78, podtytuł "Witaminy złudzeń") informuje, że ponad 650 mln zł płacimy w aptekach za "iluzję zdrowia". "Gwarancja zdrowia w pigułce to fikcja i strata pieniędzy". W części zatytułowanej "Podstępny zabójca, czyli megwitamina C" czytamy: 'Moda na witaminy w pigułkach pojawiła się przed kilkunastu laty, gdy wysunięto hipotezę, że witaminy antyoksydacyjne (C, E, beta-karoten) chronią przed tzw. wolnymi rodnikami. Wzorem do naśladowania był prof. Linus Pauling, laureat Nagrody Nobla, nazwany "papieżem witamin". Uczony zalecał je na raka. Niestety, dotychczas nie w pełni potwierdzono tę tezę". Dr Lucjan Szponar, dyrektor Insttutu Żywności i Żywienia, informuje: "Radykalnie zmieniły się poglądy w kwestii zapobiegania chorobom układu krążenia. Ogromny entuzjazm, jaki towarzyszył zażywaniu witamin, przekształcił się w skrajny pesymizm".

Nie podejmuję polemiki z konglomeratem błędnych, niepełnych, nie sprawdzonych i pokrętnych twierdzeń spreparowanych przez kilku dziennikarzy, którzy dla uwiarygodnienia swoich słów posłużyli się wybranymi fragmentami wypowiedzi kilku profesorów.

Dziennikarze ci postawili się w pozycji oceniających i zaprzeczających osiągnięciom tysięcy znakomitych badaczy, z laureatami Nagrody Nobla na czele, którzy stworzyli aktualne, naukowe podstawy wiedzy o witaminach. Najbardziej atakowane są witaminy antyoksydacyjne, masowo kupowane i stosowane (ich dobroczynne skutki odczuły miliony ludzi). Dołączam tu moje skromne osobiste doświadczenie - leczenie początków zaćmy (vide Piśmiennictwo, poz. 9).
Gdzie tkwią korzenie tych ataków? Kto i dlaczego jest inicjatorem i sponsorem akcji deprecjonowania leczniczych walorów witamin?

Witaminy to biznes

W 1962 r. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO - World Health Organization) utworzyła Komisję Kodeksu Żywieniowego Narodów Zjednoczonych (United Nations Codex Alimentarius Commision), której zadaniem było m.in. ustalenie norm w zakresie maksymalnych dawek witamin i biopierwiastków.

W marcu 2002 r. ustawodawcza grupa 626 przedstawicieli z 15 krajów Unii Europejskiej zakończyła pracę nad „Dyrektywą o Suplementach Żywieniowych”. Zmienia ona klasyfikację witamin ze składników pożywienia na preparaty lecznicze.

Witaminy mają być wytwarzane przez dominujące wytwórnie farmaceutyczne i sprzedawane tylko na receptę lekarza. Wprowadzenie tych zmian ma nastąpić po wprowadzeniu trzyletniego okresu przejściowego, czyli poczynając od 2005 r. Komisja uzasadnia swoją dyrektywę następująco: "W celu osiągnięcia wysokiego stopnia ochrony nabywców i ułatwienia im wyboru, produkty wprowadzane do sprzedaży muszą być bezpieczne i muszą mieć odpowiednie etykiety".

Przyczyną ataków na witaminy (i na wszystko co jest naturalne) nie jest troska o bezpieczeństwo nabywców, lecz narastający niepokój o własne dochody wielkich międzynarodowych koncernów farmaceutycznych, wytwarzających drogie leki syntetyczne, podlegające patentowaniu na 20 lat i zapewniające ogromne zyski.

Witaminy i mikroelementy, także zioła i ich przetwory, są pochodzenia naturalnego, dlatego nie mogą być patentowane, Wytwarzają je masowo w różnych postaciach farmaceutycznych małe i średnie laboratoria po relatywnie niskich cenach. Na przykład witamina C jest produkowana przez ponad 75 wytwórni i ma około 60 nazw producenckich.

Rozwój medycyny naturalnej sprawił, że w krajach zachodnich znaczna część ludności korzysta z porad lekarzy naturalistów i nabywa leki naturalne, zwłaszcza witaminy i biopierwiastki, z przekonaniem o ich skuteczności, wysokim bezpieczeństwie i możliwości stosowania przez długi okres czasu jako profilaktyczne.

O wiarygodności tych informacji świadczą roczne dane statystyczne ogłoszone przez American Assotiation of Poison Control Center. Podają one, że niepożądane, uboczne działania witamin antyoksydacyjnych A, C i E nie spowodowały ani jednego przypadku śmiertelnego, natomiast preparaty syntetyczne były przyczyną 106.000 zgonów, zaś błędy lekarzy w szpitalach spowodowały 7.000 zgonów. Dane te odnoszą się tylko do USA (niespełna 300 mln ludności). Gdy uwzględni się ilość zgonów w pozostałych krajach Zachodu, to liczbę tę należy co najmniej podwoić. Oto wprost przerażające żniwo śmierci tam, gdzie inicjuje się ataki na lecznictwo i preparaty naturalne! Pozostaje tylko powiedzieć: Medice, cura te ipsum!

doc. dr hab. farm. Aleksander Ożarowski
Dla "Panacei" - Warszawa, 20 stycznia 2003 r.

doc. dr hab. farm.
Aleksander Ożarowski
- autor m.in. Roślin leczniczych i ich praktycznego zastosowania oraz Ziołolecznictwa. Poradnika dla lekarzy - jest członkiem honorowym Polskiego Komitetu Zielarskiego.

Funk Kazimierz (1884 Warszawa - 1967 Albany, USA) - wybitny polski biochemik. Pracował w Instytucie Pasteura w Paryżu, na uniwersytecie w Berlinie, w Lister Institute i Research Institute of the Cancer Hospital w Londynie. W tym czasie (1911-12) wyodrębnił z otrębów ryżowych substancję, której brak w pożywieniu powoduje chorobę beri-beri. Nazwał ją witaminą. Później nazwą tą objęto całą grupę substancji o podobnym działaniu. Od 1915 w USA. W latach 1923-28 wrócił do Polski, pracował w Państwowym Zakładzie Higieny w Warszawie. W tym czasie w Niemczech wydano jego głośne dzieło "Die Vitamine" (Witaminy, 1924). Ponownie w USA, został głównym konsultantem naukowym US Vitamin Corporation w Nowym Jorku. Stworzył podstawy nauki o witaminach. Jako pierwszy postawił tezę, że brak w pożywieniu witamin powoduje choroby zwane awitaminozami. Prowadził badania nad koncentratami witaminowymi przeciw awitaminozom. Interesował się też przeciwdziałaniem rakowi i cukrzycy.

Medice, cura te ipsum (łac.), Physician, heal thyself (ang.), Médecin, guéris-toi toi-meme (fr.), Arzt, heile dich selbst (niem.), Medico, cura te stesso (wł.) - Lekarzu, ulecz się sam! Głośny zwrot, pochodzący z Wulgaty (łacińskiego tłumaczenia Pisma Świętego z IV w.). Stosowany w odniesieniu do ludzi, którzy własne wady wytykają innym.

askorbinowy kwas (kwas L-askorbowy, witamina C) - witamina rozpuszczalna w wodzie, syntetyzowana przez wiele roślin (z galaktozy) i wiele zwierząt (z glukozy). Nie syntetyzowana przez organizm ludzki (z powodu braku odpowiednich enzymów), dla którego jest witaminą. Otrzymana syntetycznie w 1934 r. Głównym źródłem witaminy C dla człowieka są świeże owoce i zielone jarzyny, szczególnie cytryny, pomarańcze, owoce głogu, pigwa, zielona pietruszka, papryka, kapusta, szpinak, także ziemniaki. Gotowanie powoduje zniszczenie (utlenienie) witaminy C.

awitaminozy - choroby spowodowane niedoborem witamin. Niedobór powoduje niewłaściwe odżywianie się, wymioty, biegunki, zespoły złego wchłaniania, lub niepokryte zwiększone zapotrzebowanie na witaminy (np. w okresie wzrostu, ciąży, laktacji, nadczynności tarczycy). Może być też wynikiem niewłaściwego stosowania leków, alkoholizmu. Awitaminozy powodują liczne, niekorzystne dla organizmu objawy psychosomatyczne. Leczenie polega na uzupełnianiu brakujących witamin i na odpowiedniej diecie.

nutraceutyki - produkty i półprodukty spożywcze, których spożywanie przynosi człowiekowi korzyści zdrowotne, np. zmniejszają ryzyko zawału serca, polepszają metabolizm tłuszczowy, obniżają poziom cholesterolu itp.; cenione szczególnie w USA i w Japonii. Postać nutraceutyków: pojedyncze składniki odżywcze, dietetyczne dodatki do żywności, odżywki, żywność otrzymywana metodami technologii genetycznej, produkty ziołowe, przetwory spożywcze i inne.
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
janusz
Moderator Globalny



Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WROCŁAW

PostWysłany: Czw 23:32, 18 Lut 2010    Temat postu:

NATURALNA WITAMINA C 500


Laureat nagrody Nobla (ściślej – dwóch nagród Nobla), pisarz, fizyk, i chemik, prof. dr hab. Linus Pauling, przez całe dziesięciolecia cierpiał pod ostrzałem niezasłużonej krytyki za swoje entuzjastyczne poglądy na temat witaminy C. Prawdopodobnie największa pogarda spotkała jego wczesne prace poświęcone antyrakowemu działaniu tej witaminy. Na próżno publikował dowody potwierdzające swoją teorię – lekarze alopaci ani o krok nie ruszyli się z wygodnie okapanych pozycji odrzucających świadectwo o potencjale witamin jako środków leczniczych. Od jakiegoś czasu sytuacja zaczęła się zmieniać na korzyść zwolenników poglądów Paulinga. W 1991 roku placówka ciesząca się renomą w świecie nauk medycznych, Narodowy Instytut Rakowy, zorganizował sympozjum poświęcone udziale witamin C w leczeniu chorób nowotworowych.

Według doktor Gladys Block, specjalisty epidemiologa z Wydziału Zapobiegania Rakowi tegoż Instytutu, witamina C dowiodła swej wartości jako czynnik zapobiegający rakowi płuc, krtani, jamy ustnej, przełyku, żołądka, okrężnicy, odbytnicy, trzustki, pęcherza moczowego, szyjki macicy, śluzówki macicy, sutka oraz złośliwego guza mózgu u dzieci. Z ogólnej liczby czterdziestu siedem badań przeprowadzonych nad leczniczym oddziaływaniem witaminy C trzydzieści cztery potwierdziły jej skuteczność. Naukowcy stwierdzili: „Gdybyśmy mieli do czynienia działaniem przypadku, tylko w jednym lub dwóch z czterdziestu siedmiu podjętych eksperymentów uzyskano by statystycznie znamienne wyniki”.
Rezultaty były zaś nawet jeszcze bardziej zaskakujące : ludzie , którzy należą do grupy górnych dwudziestu pięciu procent pod względem ilości zażywanej witaminy c, narażeni są na dwukrotnie mniejsze ryzyko zachorowań na raka niż ludzie należący do grupy dolnych dwudziestu pięciu procent – spożywających najmniejsze jej ilości.

Morton A. Klein, specjalista w dziedzinie ekonomii zdrowotnej, pełniący uprzednio funkcję konsultanta Ministerstwa Zdrowia , Wykształcenia i Opieki Społecznej w rządzie Stanów Zjednoczonych , dyskutował o wynikach konferencji, że „zamierzali sami zwiększyć dzienną dawkę witaminy do tysiąca lub więcej miligramów”

Skoro informacje o korzyściach płynących spożywania tej jakże pospolitej, lecz jednocześnie niezwykłej witaminy ujrzały już światło dzienne, być może świat lekarski przeanalizuje ponownie w sposób obiektywny pionierskie prace doktorów Klennera, Cathcarta i innych, poświęcone wykorzystaniu witaminy C w walce z chorobami zakaźnym i nowotworami.

Według słów doktor Gladys Block, specjalisty epidemiologa z Wydziału Zapobiegania Rakowi tegoż Instytutu, witamina C dowiodła swej wartości jako czynnik zapobiegający rakowi płuc, krtani, jamy ustnej, przełyku, żołądka , okrężnicy, odbytnicy, trzustki, pęcherza moczowego, szyjki macicy, śluzówki macicy, sutka oraz złośliwego guza mózgu u dzieci. Więcej tutaj

Może się wówczas okazać, że witamina ta stanie w rzędzie najskuteczniejszych środków antybakteryjnych, antywirusowych i podnoszących sprawność układu odpornościowego

Podstawowe zasady stosowania naturalnej witaminy C.
Witamina C jest składnikiem odżywczym niezbędnym dla prawidłowego przebiegu całego szeregu funkcji organicznych. Większość ludzi nie otrzymuje ostatecznej ilości tej witaminy w spożywanych pokarmach . Z pewnością dzieje się tak w okresach szczególnie zwiększonego zapotrzebowania. W jaki sposób zapewnić sobie wystarczającą ilości tej witaminy w spożywanych pokarmach. Z pewnością dzieje się tak w okresach szczególnie zwiększonego zapotrzebowania. W jaki sposób zapewnić sobie wystarczająca ilość tej witaminy i skąd się dowiedzieć, kiedy wzrasta zapotrzebowanie organizmu?

Pamiętaj, że w przypadku witaminy C margines bezpieczeństwa jest szeroki. Nikomu nie zaszkodzi codzienna dawka 500 mg. Tą ilość właściwie można by określić jako absolutne minimum.

Dr Pauling zalecał od 1000 - 18 000mg dziennie.

Doktor Roger Williams sugeruje, że prawidłowa dzienna dawka oscyluje wokół ilości 2000-2500mg. W okresie infekcji można bezpiecznie zwiększyć spożycie do dziesięciu czy dwudziestu tysięcy miligramów dziennie. W przypadku mononukleozy zakaźnej może zdecydować się na dawkę 100 gramów dziennie (również w zastrzykach i mega dawkach), aż do ustąpienia objawów.
Ze zwiększeniem dawek wg. Dr R. Williams nie wiąże się zupełnie żadne niebezpieczeństwo toksykacji, szczególnie w przypadku krótkotrwałych kuracji.

Jeśli próbujesz wyleczyć się z choroby witaminą C i nie dostrzegasz poprawy, stosujesz prawdopodobnie zbyt niskie dawki. Być może potrzebujesz dodatkowo jakichś innych składników odżywczych lub Twój obecny stan zdrowia wymaga konsultacji z lekarzem.

W przypadku niektórych chorób zakaźnych, gdzie stosuje się leczenie antybiotykami, w skutek ich działania drastycznie wzrasta zapotrzebowanie na witaminę C. Zatem bardzo wskazane jest przyjmowanie suplementacji z naturalnej witaminy C z bioflawonoidami, aby wzmocnić układ odpornościowy i wesprzeć go w walce z patogenami. Witamina C należy do najsilniej działających antyutleniaczy.
Podane informacje dotyczą naturalnej witaminy C, zasadniczo różniącej się tym od tych witamin C, które możesz kupić w aptece. Naturalna witamina C wchodzi w głąb komórki i tam pracuje. Syntetyczny kwas askorbinowy zakwasza układ moczowy i po 2 godzinach opuszcza organizm.
System stopniowego, kontrolowanego uwalniania witaminy C z róży, zawartej w C 500 pozwala na to, by witamina C uwalniana z tabletki w ciągu 16-18 godzin była stale obecna w organizmie osoby połykającej ją. Skuteczność naturalnej witaminy jest nieporównywalna z aptecznymi syntetykami.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barbarax
Moderator



Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:12, 19 Lut 2010    Temat postu:

Gdzie chowa się zdrowie?

Kiedy witamina C znika z naszego organizmu, nie czyni rewolucji. Dlatego na początku oznaki jej niedoboru są niewyraźne i mylące. Najpierw pojawiają się uczucie ogólnego zmęczenia, bóle w stawach i utrata apetytu. Dopiero później występują obrzmienia i krwawienia z dziąseł i błon śluzowych. Wyraźnie pogarsza się także szybkość gojenia ran i stajemy się podatniejsi na jesienne infekcje.

Nie od dzisiaj docenia się wpływ witaminy C na odporność naszego organizmu, szczególnie w okresach przeciążenia fizycznego. Wprawdzie nie zapobiega ona bezpośrednio infekcjom, ale może skrócić czas trwania zaziębienia czy zakażenia.

Średnie dzienne zapotrzebowanie dziecka na witaminę C wynosi 40 - 75 mg, a osony dorosłej 75 - 100 mg.

Kiedy cierpimy na jej niedobór, nie mamy innego wyjścia i sięgamy po farmakologiczne specyfiki. Jednak w myśl zasady, że lepiej zapobiegać, niż leczyć, wprowadź do swojej diety produkty bogate w tę witaminę. Przeczytaj poniższy artykuł i dowiedz się, w jakich produktach ukryta jest największa „cytrynowa" moc.

Moc drzew i krzewów

Wielkim źródłem naturalnej witaminy C w przyrodzie jest owoc róży. Temu symbolowi młodości, od wieków przypisywano znakomite właściwości lecznicze. Wyhodowane przez polskiego badacza - Jana Milewskiego, gatunki wysokowitaminowe zawierają aż 15 razy tyle witaminy C co czarne porzeczki lub nać pietruszki, a 100 razy więcej niż miąższ pomarańczy, cytryn lub grejpfrutów. Tylko 1/4 szklanki soku (wyciągu) ze świeżych owoców róży polskiej, wypita przez dzieci, a 1/2 szklanki konsumowana przez osobę dorosłą, uzupełnia całkowicie naszą codzienną dietę w naturalną witaminę C.

Nieodłącznym elementem polskiego krajobrazu są drzewa i krzewy, których jesienne owoce mienią się paletą barw. Z jarzębiny dzieci robią korale, berberys i rokitnik wykorzystuje się do jesiennych bukietów. Nawet jeśli wiemy, które z owoców są jadalne, to często nie mamy pojęcia, jak je przyrządzać. Tymczasem są one wyjątkowo wartościowe. Obfitują w witaminy, zwłaszcza C. Medycyna ludowa od stuleci wykorzystuje ich zdrowotne właściwości. Owoce zbierajmy za miastem, w miejscach oddalonych od zakładów przemysłowych i ruchliwych szos. Zwracajmy uwagę, by nie były przejrzałe lub mokre, bo takie łatwo pleśnieją. Owoce dziko rosnące zazwyczaj nie nadają się do jedzenia na surowo, ale można z nich zrobić przetwory.

Weźmy na przykład berberys. Ten kolczasty krzew rośnie niemal wszędzie. Wydłużone lub okrągłe owoce zawierają 10 razy więcej witaminy C, niż cytryna (3 owoce pokrywają dzienne zapotrzebowanie), a także E, A, K, B1, B2. Działają moczopędnie i wzmacniająco w przypadku grypy i przeziębienia. Napar z owoców zaleca się przy bezsenności i ogólnym wyczerpaniu. Owoce wchodzą w skład mieszanek ziołowych o działaniu wykrztuśnym i wzmacniającym. Nadają się też do wyrobu win, konfitur, sosów do dziczyzny, także wódek i likierów, które przyjemnie rozgrzewają w zimne, słotne wieczory.

Rokitnik z kolei ma bardzo kwaśne owoce, o lekko ananasowym aromacie. Są bardzo ważnym źródłem witaminy C (aż 200 - 250 mg w 100 g). Warto zwrócić uwagę na to, że witamina C zawarta w owocach rokitnika jest bardzo trwała. Świeże owoce rokitnika wprawdzie są niejadalne, ale świetnie nadają się na przetwory: soki, dżemy, marmolady i galaretki.

Bogatym źródłem witaminy C są również owoce kaliny i żurawiny. Kalina to duży krzew rosnący nad brzegami rzek, o szkarłatnych owocach, które zawierają dużo pektyn i witaminy C. Z owoców można zrobić galaretkę, sok, wino i nalewkę. Natomiast soczyste owoce żurawiny zawierają witaminę C (10 - 30 mg w 100 g), sporo wapnia i fosfor, a także miedź i jod. Podawane w postaci soków i kisieli poprawiają samopoczucie przy przeziębieniu i grypie. Owoce można przechowywać długo po zerwaniu. Nadają się na przetwory - napoje, dżemy i konfitury.

Doskonałym źródłem witaminy C (35 - 45 mg w 100 g) i beta - karotenu jest też jarzębina, zawierająca również witaminy z grupy B, PP i K, potas, sód, magnez i miedź, kwasy organiczne, garbniki i pektyny. W medycynie ludowej wykorzystywano ją przy chorobach płuc, nerek i wątroby. Przyrządza się z niej herbatki, dżemy (do tłustych mięs), wódki i likiery. Uwaga! Owoce zbierane po przymrozkach są mniej gorzkie.

Jedz owoce, będziesz zdrowa

To prawda z brodą. Nikt bowiem nie przeczy, że głównym źródłem witaminy C są świeże oraz właściwie przetworzone owoce. Najwięcej witaminy C zawierają owoce cytrusowe. Jednak należy je spożywać z umiarem, ponieważ są one silnymi alergenami. Osoby podatne na wszelkiego rodzaju uczulenia mogą zapomnieć o zajadaniu się pomarańczami czy mandarynkami. Z podobnym problemem borykają się kobiety karmiące piersią; z jednej strony to właśnie u nich występuje największe zapotrzebowanie na witaminę C, z drugiej okres laktacji jest bezwzględnym przeciwwskazaniem dla spożywania cytrusów. Oprócz tego, owoce południowe zanim trafią do naszych sklepów muszą przebyć długą drogę. Antyseptyczne środki używane do konserwowania warzyw i owoców niszczą witaminę C. Również długie przechowywanie produktów w temperaturze pokojowej powoduje jej stopniowy rozpad - do 15% miesięcznie.

Trzy razy więcej witaminy C, niż cytryna posiada czarna porzeczka. Można ją mrozić oraz robić z niej galaretki i dżemy. Wartościowe są również jabłka, u których tuż pod skórką gromadzi się witamina C. Najwięcej tej witaminy mają jabłka rosnące po nasłonecznionej stronie drzewa. Wśród polskich odmian najbogatsze w nią są antonówki, grochówki i aport, a najuboższe: starting, kosztela, landsberska. W 100 gramach jabłka występuje 10 mg witaminy C.

Pokochaj warzywa

Doskonałym źródłem witaminy C są wszystkie odmiany kapusty. Zwłaszcza w okresie zimowym, kiedy jest niewielki wybór świeżych warzyw i owoców, dobrym źródłem tej witaminy jest kapusta kiszona, która w 100 gramach zawiera jej około 18 miligramów. Oprócz surówek do drugiego dania, kiszoną kapustę można kłaść sobie na kanapkę. Polecam także chleb ze smalcem, albo z żółtym serem i kiszoną kapustą na wierzchu. Pycha!

Mnóstwo witaminy C mają też pomidory. Dzięki temu m.in. wzmacniają odporność i przyspieszają gojenie się ran. Duży owoc (ok. 180 g) pokrywa dzienne zapotrzebowanie na tę substancję w 60 procentach.

Princesą wśród warzyw bogatych w witaminę C jest papryka. Wystarczy zjeść 7,5 dekagramów zielonej papryki, aby pokryć dzienne zapotrzebowanie na tę witaminę. Warto wiedzieć, że taką samą ilość tej witaminy dostarczy nam 14 dag cytryn, 12 dag kiwi i aż 17 dag grejpfruta. Koniecznie trzeba dodać, że wraz ze wzrostem papryki ilość witaminy C maleje. Jednak w nagrodę zwiększa się ilość witaminy A. Coś za coś.

A teraz królowie polskiej kuchni - ziemniaki, które w naszej diecie odgrywają znaczną rolę, jako źródło witaminy C. Nie dlatego, że jej zawierają dużo (w 100 g produktu znajdziemy zaledwie 12 mg witaminy C), ale dlatego, że są spożywane codziennie w dużych ilościach. Musimy jednak pamiętać, że po 3 miesiącach przechowywania ziemniaki mają o 50% mniej witaminy C, a po 6 miesiącach aż o 75% mniej. Dlatego, aby zachować jej resztki musimy należycie obchodzić się z ziemniakami. Tuż pod skórką znajdują się najcenniejsze składniki, w tym witamina C. Stare ziemniaki należy obierać cienko, a młode skrobać. Przy ręcznym oczyszczaniu ziemniaków otrzymuje się średnio 35 - 50% obierzyn, w zależności od ich jakości i pory roku. Straty witaminy C przy obieraniu wynoszą średnio 22%. A może nauczymy się gotować ziemniaki „w mundurkach"?

Na końcu mały wykaz warzyw i owoców wraz z zawartością witaminy C:

natka pietruszki 178 mg
koperek zielony 75 mg
brukselka 71 mg
szczypiorek 60 mg
szpinak 64 mg
porzeczki czarne 177 mg
truskawki 63 mg
poziomki 60 mg
jabłka 7 mg
kapusta kiszona 16 mg
ogórki kwaszone 4 mg
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.przyszloscwprzeszlosci.info Strona Główna -> Nasze zdrowie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin