Forum www.przyszloscwprzeszlosci.info Strona Główna www.przyszloscwprzeszlosci.info
forum dotyczace przyszlosci i przeszłosci
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rośliny a zdrowie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.przyszloscwprzeszlosci.info Strona Główna -> Nasze zdrowie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barbarax
Moderator



Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:24, 01 Maj 2010    Temat postu: Rośliny a zdrowie

Rośliny na dobry nastrój

Kwiaty doniczkowe wydzielaję różne dobroczynne dla naszego zdrowia związki chemiczne. Poprawiają samopoczucie, dodają sił, czasem wręcz leczą. Ale muszą być dobrze dobrane!

Kwiaty nie tylko cieszą oko. Wydzielane przez nie substancje oraz emitowane promieniowanie ma istostny wpływ na organizm człowieka. Okazuje się też, że w różnych etapach życia potrzebujesz w swoim otoczeniu różnych roślin.

Fabryka czystego powietrza

Dobre samopoczucie, kreatywność, stan zdrowia zależą m.in. od jakości powietrza, jakim oddychamy, a rośliny potrafią zniwelować szkodliwe wpływy środowiska.
Dostarczają tlenu. Tam, gdzie przebywa dużo ludzi i stężenie dwutlenku węgla jest większe (np. sale konferencyjne), dobrze jest uprawiać alturium, skrzydłokwiat, scindapsus czy daktylowiec niski. Należy pamiętać, że nocą, przy braku światła, fotosynteza (dzięki niej rośliny wydzielają tlen) ustaje, więc rośliny nie powinny znajdować się w sypialniach. Wyjątkiem jest aloes, który właśnie nocą wydziela tlen.
Zwiększają wilgotność powietrza. Obliczono, że do przyrostu 1 g masy zielonej rośliny potrzebują średnio od 200 do 2000 g wody. Po oddaniu energii wyparowuje ona przez liście i poprawia jakość powietrza. Wśród roślin doniczkowych do najlepszych "nawilżaczy powietrza" należą szeflera i paproć. Wilgotne powietrze zawiera więcej korzystnych jonów ujemnych niż powietrze suche.
Oczyszczają powietrze ze szkodliwych substancji. Prowadzone przez NASA doświadczenia dowiodły, że rośliny są zdolne do rozkładania szkodliwych substancji znajdujących się w ich otoczeniu. Wnioski tych badań zastosowano w "ziemskiej" praktyce. W biurach, gdzie używa się wielu sprzętów produkujących szkodliwe związki, niezastąpionymi filtrami okazały się difenbachia i fikus Beniamina. Difenbachia ułatwia także koncentrację, a fikus pobudza.

Energetyzujące aromaty

Zapach najszybciej wpływa na zmianę samopoczucia, ponieważ impulsy zapachowe są łatwo przenoszone do mózgu. Pachną głównie kwiaty, ale substancje odpowiedzialne za aromat znajdują się we wszystkich częściach rośliny: w liściach, pędach, korzeniach, nasionach i owocach.
Jaśmin lekarski intensywnie pachnie podczas kwitnienia - jego woń relaksuje, działa stymulująco i antydepresyjnie. Zalecany jest także przy "męskich" dolegliwościach.
Drzewko pomarańczowe i cytrynowe - intensywnie pachną zarówno kwiaty, jak i liście. Działają uspokajająco, ale nie otępiają, wręcz przeciwnie - poprawiają koncentrację i pobudzają do działania. Powodują zmniejszenie tremy i lęków.
Gardenia - jej zapach wspomaga wychodzenie z depresji, dodaje optymizmu i radości życia.
Stefanotis bukietowy - sprzyja współpracy, powinno się ją stawiać w pomieszczeniach, w których przebywa dużo osób.
Pelargonie - szczególnie silnie pachną odmiany nazywane geranium. Działają antydepresyjnie, łagodzą zmienne stany emocjonalne. Mają również właściwości antyseptyczne.

* Na osoby starsze pozytywny wpływ ma fiołek afrykański, a także begonia, które pozytywnie nastawiają do życia.
* Ludziom nieśmiałym poleca się anturium (szczególnie wtedy, gdy ktoś ma trudny problem do rozwiązania).
* W rehabilitacji i przy osłabieniach spowodowanych długotrwałym stresem pomocna jest bugenwilla.

Radość dla oczu, bodziec dla ciała

Wielu naukowców uważa, że kolor zielony poprawia pracę płuc i krążenie krwi. Niektóre badania wykazują nawet, że pogłębia oddech. Ale zieleń przede wszystkim dobrze działa na psychikę człowieka - uspokaja nerwy i koi oczy. Jasne plamiaste są bardziej stymulujące. Według wschodniej sztuki aranżacji przestrzeni - feng shui - ważne są kształty liści. Okrągłe, miękkie i cienkie (np. bluszcz, begonia, fiołek) wydzielają energie łagodne. Natomiast liście twarde, ostre i szpiczaste (sansewieria, juka, agawa) prowokują do działania. Są też doskonałą ochroną przed wpływami zewnętrznymi. Ale nie należy ich ustawiać blisko miejsc, w których się pracuje lub odpoczywa (biurko, tapczan), ani tam, gdzie przez dłuższy czas przebywają dzieci.

Zdrowie dla całej rodziny

Wiele roślin ma działanie uniwersalne. Wywierają korzystny wpływ na cały organizm. Należą do nich m.in.:
paproć Nefrolepis - rozkłada większość szkodliwych związków chemicznych, nawilża i ujemnie jonizuje powietrze, oczyszcza układ nerwowy, przywraca równowagę;
zielistka Strengera Chlorophytum comosum - poprawia humor, dodaje energii. Doskonale oczyszcza powietrze z wielu szkodliwych związków;
drzewko pomarańczowe lub cytrynowe - wywołuje radość i dobry nastrój oraz wyzwala energię życiową;
bluszcz - znakomicie filtruje powietrze (rozkłada aldehyd mrówkowy), nastraja optymistycznie, rozbudza ciekawość i kreatywność.

Gatunki piękne, lecz... trujące

Niektóre kwiaty doniczkowe zawierają substancje trujące. Są to m.in.: difenbachia, filodendron, oleander pospolity, Zantedeschia aethiopica, kalia, Allamanda catharica, kroton, Dipladenia, wilczomlecz piękny (gwiazda betlejemska), Euphorbia pulcherrima, Pachypodium, bluszcz Hedera helix, kliwia pomarańczowa. Gdy w domu są małe dzieci, lepiej z nich zrezygnować, mimo że są niebezpieczne tylko w bezpośrednim kontakcie ze skórą lub gdy je zjemy. Przecież nie zawsze można dziecku wytłumaczyć, dlaczego liście pietruszki hodowanej na parapecie są do jedzenia, a difenbachii nie. Hodując te trujące piękności, warto przestrzegać dwóch zasad: ustawić rośliny w miejscu niedostępnym dla dzieci i zwierząt domowych, a zabiegi pielęgnacyjne (przesadzanie, mycie liści, usuwanie uszkodzonych części) wykonywać w rękawiczkach.
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barbarax
Moderator



Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:14, 16 Paź 2010    Temat postu:

Rośliny doniczkowe – chronią i leczą

Rośliny doniczkowe – chronią i lecząJak podaje raport Światowej Organizacji Zdrowia, jakość powietrza w 1/3 mieszkań nie odpowiada normom. Jest ono dziewięciokrotnie bardziej zanieczyszczone od powietrza na zewnątrz. Źródeł zanieczyszczeń jest wiele. Szczelne okna i drzwi co prawda pozwalają zmniejszyć rachunki za energię elektryczną, ale hamują napływ świeżego powietrza.

Na jego złą jakość ma również wpływ niski poziom wilgotności względnej. Zdrowe powietrze ma wilgotność od 35 do 65 proc. Wskutek ostrego, suchego zimowego powietrza oraz centralnego ogrzewania często spada ono jednak poniżej tego poziomu. Powoduje to podrażnienie błon śluzowych nosa, gardła i oczu oraz zmęczenie. Równie szkodliwy jest wzrost wilgotności do np. 70 procent. Sprzyja on rozwojowi pleśni i innych grzybów niszczących meble, materiały budowlane, a przede wszystkim wywołuje choroby.

Mieszkania „nafaszerowane” są urządzeniami elektronicznymi, które ułatwiają nam pracę i życie oraz dostarczają rozrywki, ale wydzielają szkodliwe dla zdrowia związki organiczne. Monitory, drukarki i detergenty wydzielają amoniak; kuchenki gazowe, wykładziny, zasłony i dym papierosowy – formaldehyd. Gdzie szukać ratunku dla naszego zdrowia, skoro w zamkniętym pomieszczeniu spędzamy około 90 proc. swego życia?

Pnący bluszcz

Bluszcz w doniczce przydaje się jako „pochłaniacz” toksycznych substancji. Chętnie jest wykorzystywany w dermatologii, m.in. w leczeniu przedwczesnego łysienia. Stanowi także składnik wielu żelów wyszczuplających. Wyciągi z bluszczu działają także przeciwzapalnie, przeciwobrzękowo, a rozkurczając mięśnie gładkie oskrzeli, ułatwiają wykrztuszanie. Ponieważ pobudza on krwawienie preparaty z niego stosowano w celu przedłużenia menstruacji.

W chorobach przemiany materii i jelita grubego

Idealna w tych dolegliwościach okazuje się wiecznie zielona roślina, pochodząca ze Stanów Zjednoczonych, Meksyku i Karaibów, czyli juka. Jest błogosławieństwem dla osób cierpiących na przewlekłe choroby jelita grubego. Wyciąg z tej rośliny, zawierający enzymy, saponiny, chlorofil, antyoksydanty i inne czynne substancje, poprawia też trawienie. Południowoamerykańscy Indianie stosowali specjalną dietę, jedząc tylko kilka roślin, w tym jukę. Ich zdaniem trwająca kilka tygodni kuracja odmładza, poprawia równowagę psychofizyczną, zwiększa odporność organizmu, obniża cholesterol i łagodzi stres.

Aloes... przeciw promieniom i wirusom

Wykorzystywali go już starożytni Egipcjanie. Podobno Kleopatra kąpała się w soku z aloesu, aby zachować młodość, zdrowie i urodę. Jego liście wieszano także nad drzwiami, co miało zapewnić całej rodzinie dostatek i zdrowie przez cały rok.

Obecnie roślina ta adaptując się do bardzo trudnych warunków klimatycznych, nauczyła się zatrzymywać w sobie duże ilości wody i składników odżywczych. Najcenniejsze właściwości tej rośliny kryją się w miąższu. Wspomaga on leczenie zespołu chronicznego zapalenia jelit, a sok z tej rośliny oczyszcza jelita, zwalcza skłonność organizmu do obstrukcji i neutralizuje kwasy żołądkowe. Zewnętrznie można stosować okłady w infekcjach grzybiczych i bakteryjnych skóry, leczy oparzenia i goi rany. Wykazuje działanie immunostymulujące, biostymulujące oraz antyrakowe.

Wonna pelargonia

Zwana potocznie geranium, pochodzi z Przylądka Dobrej Nadziei. W czasach wiktoriańskich donice z pelargonią wonną ustawiano w salonach, by przechodząc obok, można było potrząsnąć rośliną, która rozsiewała miłą i uzdrawiającą woń. Dzięki obecności tej rośliny w mieszkaniu rzadziej zapadamy na infekcje. Olejek geraniowy znajdujący się w pelargonii wonnej ma działanie przeciwzapalne i bakteriobójcze (niszczy nawet paciorkowce i gronkowce). Listki włożone do nosa przynoszą ulgę podczas kataru, umieszczone w uchu łagodzą jego ból. Geranium warto trzymać w kuchni, bo jego zapach odstrasza małe muszki.

Naturalne filtry

Właściwe nawilżanie powietrza ma ogromny wpływ na górne drogi oddechowe: rzadziej dopadają nas chrypki, katar i różne jesienno-zimowe infekcje. Najlepszymi zielonymi nawilżaczami powietrza są paprocie i skrzydłokwiaty. Te drugie w ciągu doby potrafią odparować prawie 2 litry wody. Podobnie zachowuje się paproć, która ma również zdolność ujemnej jonizacji powietrza, co oznacza, że osłabia ona działanie niekorzystnych jonów dodatnich, emitowanych z górnej warstwy atmosfery. Łagodzi także promieniowanie cieków wodnych. Jeszcze silniejsze w tym względzie właściwości ma żyworódka pierzasta. Picie naparu z liści tej rośliny lub ich przeżuwanie oczyszcza organizm i reguluje wszystkie zachodzące w nim przemiany.

Nie tylko dekoracja

Ważny jest właściwy dobór roślin w poszczególnych pomieszczeniach. Dobierając je, warto uwzględnić również tryb życia właściciela. Zapominającym o codziennym podlewaniu polecamy jukę, dracenę oraz kaktusy, zaś przekarmiającym je gardenię, azalie, paprocie lub chińską różę. Te wodolubne powinny stać w sypialni, gdyż odparowują wodę, przez co powietrze staje się bardziej przyjazne śluzówkom. W kuchni należy unikać roślin o włoskowatych listkach, np. fiołków alpejskich, które od oparów kuchennych kleją się i wyglądają niezbyt ładnie. Natomiast dobrze się tu czują bluszcze i paprocie. W pokoju, w którym stoi komputer, gdzie pali się papierosy postawmy cissus, sansewerię i zielistkę, którym sąsiedztwo monitora i dym nie przeszkadza. Skrzydłokwiat pochłania alkohole, aceton, trójchloroetylen, benzen i formaldehyd. Ma dużą zdolność wentylowania pomieszczeń, usuwania zanieczyszczeń, co sprawia, że należy do najwartościowszych roślin „przyjaznych” dla człowieka.

Warto dodać, że rośliny doniczkowe wręcz zaskakująco pozytywnie reagują na spokojną, klasyczną muzykę. Na dyskotece nie miałyby szans przetrwania.

Małgorzata Szymańska

***
Z poradnika babuni

Nalewka aloesowa na katar, kaszel i gorączkę

Przez dwa tygodnie nie podlewamy rośliny. Obcięte i umyte liście mielimy w maszynce do mięsa. Łączymy ze scukrzonym miodem (350 g miodu na 250 g aloesu) i dodajemy 500 g wytrawnego czerwonego wina. Po dokładnym wymieszaniu i przelaniu do szklanego słoja odstawiamy na 2 tygodnie w chłodne miejsce. Po tym okresie należy nalewkę przecedzić.
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.przyszloscwprzeszlosci.info Strona Główna -> Nasze zdrowie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin