Forum www.przyszloscwprzeszlosci.info Strona Główna www.przyszloscwprzeszlosci.info
forum dotyczace przyszlosci i przeszłosci
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy Sumerowie byli pierwszą cywilizacją?
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.przyszloscwprzeszlosci.info Strona Główna -> Sumerowie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
janusz
Moderator Globalny



Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WROCŁAW

PostWysłany: Czw 20:38, 28 Paź 2010    Temat postu:

Dzięki Chanell Embarassed
Ale to nie ja, a Sir Laurence Gardner. Very Happy

Niezaprzeczalnym faktem jest to, że całość patriarchalnej historii Starego Testamentu, począwszy od Adama, przez około 19 kolejnych pokoleń, aż do Abrahama, to dzieje mezopotamskie. A dokładniej, historia ta zaczyna się w czasach Sumerów zamieszkujących południowe tereny Mezopotamii, gdzie znajdowała się porośnięta trawą delta Eufratu, którą ich starożytni przodkowie nazywali Edenem.
Często zastanawiano się, dlaczego biblijny Bóg Hebrajczyków prowadził ich poddając ich próbom i cierpieniom, sprowadzając na nich powodzie i katastrofy, a (od czasu do czasu) ukazywał zupełnie odmienne, pełne litości oblicze. Odpowiedź na ten dylemat brzmi następująco: chociaż obecnie obie religie, żydowska i chrześcijańska, uznają “jednego i jedynego Boga", początkowo występowała znaczna różnica między Jehową i Panem. Były to w rzeczywistości dwa różne bóstwa. Bóg, którego zastępczo (ponieważ jego imię było niewymawialne) nazywano Jehową, był tradycyjnie bogiem burz, gniewu i zemsty, natomiast bóg, którego zwano Panem, był bogiem żyzności, płodności i mądrości.
Jak zatem nazywano Pana we wczesnych rękopisach? Określano go, po prostu, dominującym hebrajskim słowem “Adon" odpowiadającym znaczeniowo słowu “Pan". Z kolei Jehowy nie nazywano na początku żadnym konkretnym imieniem i nawet Biblia powiada, że Bóg Abrahama nazywany był “El Szaddai", co znaczy “Wyniosła Góra".
Zastępcza nazwa, Jehowa, pochodzi od oryginalnego hebrajskiego tetragramu, to jest czterech hebrajskich liter, YHWH, które oznaczają “Jestem tym, który jest" – podobno tym słowem Bóg zwrócił się do Mojżesza na górze Synaj, setki lat po Abrahamie. “Jehowa" nie był więc imieniem, zaś wczesne manuskrypty mówią po prostu o “El Szaddai", a o jego odpowiedniku o przeciwnym charakterze – “Adon".
W naszych współczesnych bibliach określenia “Bóg" i “Pan" używane są wymiennie, jak gdyby dotyczyły jednej i tej samej postaci, lecz początkowo wcale tak nie było. Jeden z nich był bogiem mściwym (nienawidzącym ludzi), a drugi bogiem o charakterze socjalnym (podporą ludzi), i każdy z nich miał żony, synów i córki. Stare pisma mówią, że przez cały patriarchalny okres Izraelici pasjonowali się czczeniem Adona, Pana, lecz przy każdej okazji El Szaddai (bóg burzy, Jehowa) brał odwet w postaci powodzi, burz, głodu i destrukcji. Nawet przy samym końcu (około roku 600 p.n.e.) Biblia podaje, że Jerozolima została zniszczona z rozkazu Jehowy, zaś dziesiątki tysięcy Żydów dostały się do babilońskiej niewoli, dlatego że ich król (potomek króla Dawida) wzniósł ołtarze na cześć Baala, czyli Adona.
Kim więc w rzeczywistości byli ci bogowie? Aby znaleźć odpowiedź na to pytanie, nie musimy szukać zbyt daleko, wystarczy tylko sprawdzić miejsce, w którym ci bogowie działali. Starokananejskie teksty (odkryte w Syrii w latach dwudziestych) powiadają, że ich dwory znajdowały się w dolinach Tygrysu i Eufratu, w Mezopotamii, w sumeryjskiej delcie położonej nad Zatoką Perską zwanej Eden.
Jak zatem starożytni Sumerowie nazywali tych dwóch bogów? Jakie mieli imiona? Jesteśmy w stanie śledzić sumeryjskie teksty wstecz aż do 3 700 lat p.n.e. Wszystkie one mówią, że interesujący nas bogowie byli braćmi. W Sumerze bóg burz, który ostatecznie stał się znany pod imieniem Jehowy, nazywany był “Enlil" lub “Ilu-kur-gal" (co znaczyło “Władca Gór"), zaś jego brat, który stał się Adonem, nazywany był “Enki". Imię to ma duże znaczenie w naszej historii, ponieważ “Enki" znaczy “archetyp" (pierwowzór, prototyp).
To właśnie te wczesne syryjskie manuskrypty powiadają nam, że to Enlil sprowadził Potop, a także zniszczył Ur i Babilon, to on cały czas sprzeciwiał się kształceniu i oświeceniu rodzaju ludzkiego. Wczesnosumeryjskie teksty podają także, że to Enlil zrównał z ziemią Sodomę i Gomorę nad Martwym Morzem i wcale nie dlatego, że były to siedliska nieprawości, jak się nas uczy, ale dlatego że były to ośrodki mądrości i nauczania.

Z kolei Enki był tym, który mimo sprzeciwu swojego brata, obdarował Sumerów dostępem do Drzewa Wiedzy i Drzewa Życia. To właśnie on opracował strategię ucieczki przed Potopem i przekazał Tablice Przeznaczenia, które przetrwały czas – tablice praw naukowych, które stały się fundamentem pierwszych szkół tajemnic w Egipcie.
W starych hebrajskich Bibliach wszystkie odniesienia do węży czynione są za pomocą słowa nahash (od źródło-słowu NHSH), lecz nie odnosi się ono do węży, jakie znamy, to znaczy jadowitych gadów, lecz do węży w ich tradycyjnym znaczeniu, symboli mądrości i oświecenia, bowiem słowo nahash jest czasownikiem określającym czynność rozszyfrowywania, wynajdywania.

Węże, w tej lub innej formie, zawsze były wiązane z mądrością i uzdrawianiem i zwyczajowo Drzewa Życia i Wiedzy są z nimi łączone. W insygniach wielu stowarzyszeń medycznych do dzisiaj znajduje się wąż owinięty wokół Drzewa Narodzin (Drzewa Życia). Wizerunek ten przedstawiany jest na wielu reliefach starożytnego Sumeru jako symbol Enki.
Warto również podkreślić, że innym pospolitym symbolem medycznej profesji są dwa węże wijące się wokół uskrzydlonej laski Hermesa. W tym przypadku również przekazywana jest prawdziwa symbolika Gwiezdnego Ognia, zaś pochodzenia tego symbolu można doszukiwać się w początkach szkół tajemnic i instytucji gnostycznych.
Starożytne teksty wyjaśniają, że laska i bliźniacze węże symbolizują rdzeń kręgowy i sprzężony ze zmysłami system nerwowy. Dwa górne skrzydła symbolizują dwuczłonową strukturę mózgu. Między skrzydłami, na zwieńczeniu kolumny rdzenia, znajduje się małe wybrzuszenie, które reprezentuje szyszynkę.



Kombinację centralnie położonego symbolu szyszynki i bocznych skrzydeł przez długi czas nazywano “Łabędziem", który w tradycyjnej symbolice Graala (tak jak w niektórych kręgach jogistycznych) oznacza w pełni oświeconą istotę. Chodzi tu o stan świadomości osiąganej przez średniowiecznych Rycerzy Łabędzia uosabianych przez takie postacie, jak Perceval i Lohengrin.

Tym, którzy nie znają funkcji szyszynki i pozostałych gruczołów dokrewnych, wyjaśniam, że szyszynka jest bardzo małym gruczołem w kształcie stożka wielkości ziarenka kukurydzy. Położona jest ona w centralnej części mózgu na zewnątrz półkul mózgowych i nie jest jego częścią.
Według siedemnastowiecznego francuskiego uczonego, Renę Descartesa (Kartezjusz), szyszynka jest siedliskiem ducha – miejscem, w którym ciało i rozum łączą się ze sobą. Starożytni Grecy traktowali ją podobnie, zaś Herofilos opisał ją w IV wieku p.n.e. jako organ regulujący przepływ myśli. Gruczoł ten od dawna intryguje badaczy ludzkiego ciała, ponieważ w przeciwieństwie do pozostałych części mózgu nie jest zdublowany.
W ścisłej recepturze Gwiezdnego Ognia znajdowała się księżycowa esencja Bogini, lecz nawet w warunkach naszego ziemskiego środowiska wydzielina menstruacyjna zawiera w sobie najwartościowsze endokrynologiczne składniki, w szczególności pochodzące z szyszynki i przysadki mózgowej. To właśnie szyszynka była zawsze łączona bezpośrednio z Drzewem Życia, gdyż uważano, że ten maleńki gruczoł wydziela substancję zapewniającą długie aktywne życie, zwaną somą lub według Greków – ambrozją.
W kręgach mistycznych menstruacyjnej “flow-er" (“ta, która płynie") od dawna przypisuje się nazwę “flower" (“kwiat") i przedstawia się ją symbolicznie jako kwiat lilii lub lotosu. W rzeczywistości definicja “flow-er" stanowi rdzeń współczesnego słowa “flower". W starożytnym Sumerze najważniejsze kobiety z rodu Smoka traktowano jak lilie i nadawano im takie imiona, jak Liii, Luluwa, Lilith, Lilutu czy Lillette.

Wracając do węża-smoka, w wyobrażeniach malarskich Mesjanistyczny Smok zdradzał niewielkie podobieństwo do uskrzydlonej, dyszącej ogniem bestii z późniejszej zachodniej mitologii. Był to zasadniczo wąż o olbrzymich szczękach posiadający cztery nogi, podobny do krokodyla lub warana. Był to święty Messeh, który nosił imię “Draco". Draco był symbolem boskości egipskich faraonów, egipskiego lecznictwa, esseńczyków z Qumran, a także Bistea Neptunisem (wężem morskim) europejskich następców rybiarskich królów z dynastii Merowingów. Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janusz dnia Czw 20:47, 28 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
janusz
Moderator Globalny



Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WROCŁAW

PostWysłany: Śro 20:19, 10 Lis 2010    Temat postu:

Mistrzowie jogi sugerują, że szyszynka, którą zwą “trzecim okiem" lub “okiem mądrości", ma olbrzymie znaczenie w procesie rozwijania świadomości, jako że jest ona ostatecznym źródłem Oświecenia. Iluminiści oraz inni adepci spod znaku różokrzyżowców od dawna traktują szyszynkę jako tajemne ayin (starożytne słowo oznaczające oko). Pisownia tego słowa (a-y-i-n) jest dosyć istotna, ponieważ pierwotnie słowo Kain (bez względu czy pisało się je na początku przez K, C, czy Q) pisano nie tak jak obecnie (Kain lub Cain), ale “C-a-y-i-n". Imię Kain oznaczało w rzeczywistości w swoich różnych formach “Jeden z [posiadaczy, kręgu] Wewnętrznego Oka". Od słowa Kayin pisanego przez K wywodzi się słowo “King" (król), zaś od jego odmiany pisanej w postaci Qayin – słowo “Queen" (królowa). Co ciekawe, ojciec Kaina, Enki-Samael, był sumeryjskim Panem Świętego Oka.
Mówi się, że prawdziwie uduchowiona osoba potrafi w sposób automatyczny postrzegać przy pomocy trzeciego oka (subtelnego oka wnętrza), nie dając się mamić obrazom ukazywanym przez zwykłe oczy, które ujawniają jedynie fizyczny obraz rzeczy zajmujących ściśle określone miejsce w czasoprzestrzeni. Osoby potrafiące posługiwać się możliwościami stwarzanymi przez szyszynkę potrafią przekraczać granice czasu i przestrzeni, przenikać do wymiaru, w którym nie ma oddziaływania czasu i przestrzeni. Odkrycie tego wymiaru wcale nie jest zasługą współczesnej nauki, bowiem znany jest on od tysięcy lat pod nazwą Poziomu Sharon lub Poziomu Orbity Światła.
Tak więc kainowi królowie Mezopotamii (pierwsi pen-dragoni3 z mesjanistycznej linii krwi), będący wysoko urodzonymi, jako że pochodzili od bogów Anunnaki, byli karmieni Gwiezdnym Ogniem Anunnaki mającym na celu podnoszenie ich percepcji, świadomości i intuicji, tak by stali się mistrzami wiedzy w niemal takim samym stopniu, jak bogowie. Jednocześnie wzmocnieniu ulegał poziom ich wytrzymałości i system odpornościowy, tak że zapobiegające starzeniu własności regularnie spożywanej melatoniny i serotoniny Anunnaki dawały im możliwość przeżycia większej ilości lat. Wszystkie zapisy z tamtych czasów potwierdzają, że tak właśnie miała się sprawa z pochodzącymi z królewskiej linii, którzy żyli setki lat. Biorąc to pod uwagę należy zrezygnować z nadmiernego sceptycyzmu w kwestii długich okresów życia wczesnych patriarchów podanych w Księdze Rodzaju.

Kanoniczna Biblia mówi, że w czasie życia Noego i jego synów Jehowa wydał zakaz spożywania krwi – w każdym bądź razie temu okresowi dziejów ludzkości tłumacze Starego Testamentu z VI wieku p.n.e. przypisują wprowadzenie tego zakazu. Jest jednak mało prawdopodobne, że nastąpiło to właśnie wtedy, ponieważ w tamtym czasie EnIiI-Jehowa nie mógł jeszcze mieć tak dużej przewagi nad Enkim i Wielkim Zgromadzeniem Anunnaki.
Tym niemniej faktem jest, że od tamtego czasu wiek członków rodu patriarchów zaczął się systematycznie skracać i od czasów Abrahama i Izaaka nie przekraczał już on normalnej długości. Z kolei okresy życia królów Sumeru, potomków Kaina i Etany, pozostały długie.

Tym, co wiemy ponad wszelką wątpliwość, jest to, że bez względu na realia i chronologię wydania tego zakazu, wprowadzenie głównej zmiany w praktyce Gwiezdnego Ognia nastąpiło około 1960 roku p.n.e. To właśnie wtedy, jak podaje Biblia, Abraham przeniósł się wraz z rodziną z chaldejskiego Ur (stolicy Sumeru) na północ do Haranu (w polskiej wersji Biblii – Charan), a następnie do Kanaanu.

Pochodzące z tamtych czasów teksty mówią, że Ur zostało wówczas zdobyte przez króla pobliskiego Elamu – tuż po roku 2000 p.n.e. – i chociaż miasto to zostało odbudowane, ośrodek władzy przesunął się na pomoc, do Haranu w Królestwie Mari. Haran było nie tylko nazwą kwitnącego miasta, ale również imieniem brata Abrahama (ojca Lota). Istniejące dokumenty (odnalezione w roku 1934) podają, że również inne miasta w Mezopotamii nosiły nazwy nadane im na cześć przodków Abrahama – na przykład Terah (imię ojca Abrahama), Nahor (imię ojca Teraha), Serug (imię ojca Nahora) czy Peleg (imię dziadka Seruga).

Pochodzące z tamtych czasów teksty mówią, że Ur zostało wówczas zdobyte przez króla pobliskiego Elamu – tuż po roku 2000 p.n.e. – i chociaż miasto to zostało odbudowane, ośrodek władzy przesunął się na pomoc, do Haranu w Królestwie Mari. Haran było nie tylko nazwą kwitnącego miasta, ale również imieniem brata Abrahama (ojca Lota). Istniejące dokumenty (odnalezione w roku 1934) podają, że również inne miasta w Mezopotamii nosiły nazwy nadane im na cześć przodków Abrahama – na przykład Terah (imię ojca Abrahama), Nahor (imię ojca Teraha), Serug (imię ojca Nahora) czy Peleg (imię dziadka Seruga).

Pozostając w zgodzie ze wszystkimi sumeryjskimi dowodami opisującymi królewską linię wywodzącą się od Kaina, ostatnio odkryte zapisy potwierdzają, że członkowie najbliższej rodziny Abrahama (potomkowie Noego) byli wysokimi rangą dostojnikami tamtego regionu. Jest oczywiste, że patriarchowie nie pochodzili z byle jakiej rodziny, lecz byli członkami potężnej dynastii. Co było przyczyną, która położyła kres tej długotrwałej linii i zmusiła Abrahama do opuszczenia Mezopotamii i przeniesienia się do Kanaanu?

Odpowiedź na to pytanie można znaleźć na glinianych tabliczkach datowanych na około 1960 rok p.n.e. Podają one, że w tym czasie wszystko uległo zmianie na świętej ziemi Sumeru, który został najechany ze wszystkich stron – przez Akadów z północy, Amorytów z Syrii i Elamitów z Persji. W opisującym to tekście czytamy:

Gdy obalili, kiedy ład zniszczyli, wówczas niczym potop wszystko pochłonęli. Co z tobą będzie, Sumerze! Czy cię zmienili? Świętą dynastię ze świątyni wygnali.

To właśnie na tym etapie dziejów Sumeru nastąpił upadek imperium i Abraham został zmuszony do ucieczki na północ od Ur.

Co stało się jednak z Anunnaki, Wielkim Zgromadzeniem Bogów, które stanowiło o wszystkim? W tekście tym czytamy dalej:

Gdy obalili, kiedy ład zniszczyli, wówczas niczym potop wszystko pochłonęli. Co z tobą będzie, Sumerze! Czy cię zmienili? Świętą dynastię ze świątyni wygnali.

To właśnie na tym etapie dziejów Sumeru nastąpił upadek imperium i Abraham został zmuszony do ucieczki na północ od Ur.

Co stało się jednak z Anunnaki, Wielkim Zgromadzeniem Bogów, które stanowiło o wszystkim? W tekście tym czytamy dalej:

Ur zniszczone, przejmujący jest jego lament. Krew kraju wypełnia teraz jego dziury jak gorący brąz formę. Ciała rozpuszczają się jak tłuszcz na słońcu. Nasza świątynia zniszczona. Dym całunem zasnuł nasze miasta Bogowie opuścili nas jak migrujące ptaki.

W kategoriach historycznych ten kompletny upadek sumeryjskiego imperium nastąpił po założeniu około roku 2000 p.n.e. Babilonu przez króla Ur-Babę. Tak więc historia o Wieży Babel i wynikający z niej gniew Jehowy dokładnie pasuje do ram czasowych odejścia Anunnaki z Sumeru.

Księga Rodzaju podaje, ze ludzie, o których Jehowa mówił, ze są “bardzo dobrzy", zostali surowo ukarani z powodu dziwnego wykroczenia, które wcześniej nim nie było. Polegało ono na tym, ze wszyscy ludzie mówili tym samym językiem, którym był oczywiście język sumeryjski – pierwszy język na Ziemi posiadający formę pisemną.

Z przyczyn, których Biblia nie podaje jasno, w Księdze Rodzaju czytamy, ze Jehowa me był szczęśliwy z powodu Wieży Babel, przeto “zstąpił i pomieszał języki całej Ziemi".4

Sumeryjskie dokumenty mówią prawie to samo, tyle ze pomieszanie języków jest w nich wyjaśnione znacznie lepiej i przypisane hordom najeźdźców, którzy przybyli do tego regionu. Okazuje się, ze najazd był wynikiem tarć wewnątrz Anunnaki, ponieważ po odejściu Anu z Wielkiego Zgromadzenia przewodnictwo nad mm objął jego najstarszy syn EnIil-Jehowa. Ogłosił on, ze jest panem całej Ziemi, pozostawiając swojemu bratu Enki-Samaelowi zwierzchność nad morzami. Enki wcale me był szczęśliwy z powodu roszczeń swojego brata, ponieważ mimo iż był on starszy, jego matka, Ki, była młodszą siostrą ich ojca Anu, podczas gdy matka Enki, Antu, była jego starszą siostrą. Prawdziwe dziedziczenie, twierdził Enki, następuje w linii matriarchalnej, w związku z czym to on jest pierworodnym synem, któremu należy się sukcesja:

— Jam jest Enki.. wielki brat bogów.

— jam jest ten, który został zrodzony jako pierwszy syn boskiego Anu.

W rezultacie Babilończycy oświadczyli, ze uznają Enki i jego syna Marduka, czego EnIil-Jehowa nie mógł już znieść. Straciwszy popularność otworzył najeźdźcom bramy Sumeru. Kronikarze piszą, ze przepełniony chęcią odwetu, sprowadził “wielką i okropną burzę", która spowodowała kompletne zniszczenie całej kultury Sumeru, tak ze język sumeryjski przestał być językiem dominującym i nastąpiło “wielkie pomieszanie języków".

Cały trud włożony w budowanie unikalnej cywilizacji został zniszczony jednym pociągnięciem EnhIa-Jehowy, który me chciał się dzielić władzą ze swoim bratem Enki. Pochodzące z tamtego okresu zapisy potwierdzają, ze w tym momencie historii Sumeru Wielkie Zgromadzenie Anunnaki opuściło swoją siedzibę l odeszło “jak migrujące ptaki".

Wszystko to zbiegło się w jednym czasie i ponieważ Gwiezdny Ogień Anunnaki nie był już dostępny, zaistniała pilna potrzeba zmiany procedury wprowadzania na tron królewski. Należało stworzyć substytut Gwiezdnego Ognia. Jak JUŻ wcześniej wspomniałem, kapłanki zwane Szkarłatnymi Kobietami były specjalnie do tego celu przygotowywane, niemniej było oczywiste, ze mimo starannego doboru partnerów ich esencja z biegiem pokoleń osłabnie.

Tak się złożyło, ze stworzenie bardziej trwałego i bardziej uniwersalnego substytutu me stanowiło problemu, ponieważ była to prowincja dobrze wyszkolonych metalurgów, którym Enki nadał nazwę Mistrzów Rzemiosła. Pierwszym z nich był Tu-bal-kain zwany Wulkanem – potomek Kaina w szóstej generacji, o którym pamięć przetrwała do dziś w kręgach masonem.

Warto w tym miejscu zauważyć, ze znany z Nowego Testamentu ojciec Jezusa, Józef, był we wczesnych wersjach ewangelii opisywany jako Mistrz Rzemiosła W Bibliach napisanych nowoczesnym językiem angielskim Józefowi w wyniku błędnego tłumaczenia przypisuje się zawód stolarza. Słowo “stolarz" zostało błędnie przetłumaczone z greckiego słowa ho-tekton, które w rzeczywistości określa mistrza w rzemiośle, czyli alchemika-metalurga wyszkolonego według nauk jego przodków.
Księga Wyjścia Starego Testamentu podaje, ze w czasach Mojżesza żył człowiek imieniem Besaleel (syn Un Ben Hura), o którym mówi się, ze został obdarzony duchem Elohima w mądrości, rozumieniu i wiedzy. Dowiadujemy się również, ze był on biegłym złotnikiem i Mistrzem Rzemiosła oraz ze został mianowany kierownikiem zespołu, któremu zlecono budowę Arki Przymierza.5 Tekst Biblii podaje szczegółowo, jak Besaleel ma wykonać z czystego złota różne korony, pierścienie, naczynia i lichtarze, a na końcu wymienia bez słowa komentarza coś, co nazywa się chlebem pokładnym przymierza.

Chociaż słowo “przymierze" kojarzy się obecnie z kontraktowymi ugodami, pierwotnie znaczyło “jeść chleb z". Warto tu zauważyć, ze modlitwa Ojcze Nasz (która jest kopią jej egipskiego odpowiednika) mówi “chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj.. " Obecnie tym słowom przypisuje się powszechnie ogólnikowe znaczenie, pierwotnie jednak była to konkretna prośba dotycząca enigmatycznego chleba pokładnego – Złotego Chleba Besaleela.

Księga Lewicka (w języku polskim przyjęła ona nazwę Księgi Kapłańskiej) również wspomina o chlebie pokładnym: “Następnie weźmiesz najczystszej mąki i upieczesz z niej dwanaście placków... (24.5) Położysz na każdym stosie trochę czystego kadzidła... (24.7).

Użycie słowa “mąka" w anglojęzycznej wersji Biblii (polskojęzycznej również – przyp. tłum.) jest w rzeczywistości błędem. Bardziej właściwe byłoby w tym miejscu słowo “proszek" lub “puder". Kroniki szkół wiedzy tajemnej podają precyzyjniejszy opis mówiący, że chleb pokładny był wyrabiany z białego proszku złota, co jest szczególnie istotne, ponieważ w Księdze Wyjścia mówi się, że Mojżesz wziął złotego cielca, którego sporządzili Izraelici, i “spalił go w ogniu i starł na biały proch"7. W tym przypadku tłumacze stosują właściwe słowo – “proch" – lecz jak wiadomo, palenie złota nie daje prochu, a jedynie stopione złoto.
Czym więc był ten magiczny biały proch? Czy przy pomocy podgrzewania można zamienić metaliczne złoto w biały pył, który można spożywać i to z pożytkiem? Oczywiście, że tak, i to właśnie w tym momencie ma zastosowanie główna chemiczna formuła Mistrzów Rzemiosła: “Aby robić złoto, należy brać złoto".

Złoto jest najszlachetniejszym z metali i zawsze było symbolem prawdy. Poprzez regularne zażywanie Gwiezdnego Ognia Anunnaki (Złota Bogów) ci, którzy je spożywali, przechodzili na wyższe poziomy świadomości i sumienia za sprawą wchłanianej przez nich melatoniny i serotoniny. Była to dziedzina wyższego oświecenia, którą zwano Równiną Sharon8, zaś złoto Gwiezdnego Ognia było traktowane jako ostateczna droga ku Światłości. W ten sposób ciężki, przyziemny człowiek (ołów) mógł wznieść się na wyższy poziom świadomości (postrzegany jako złoto). Ten pogląd stał podstawą całej późniejszej tradycji alchemicznej.

Chleb pokładny lub, jak nazywali go Egipcjanie, pożywienie scheffa stanowił tradycyjne wtajemniczenie izraelskich i egipskich mesjaszy (królów), jako że pierwsi faraonowie byli w pełni wyświęconymi kapłanami-królami z linii Graala, będąc poprzez Nimrod potomkami z linii Kaina.

W starożytnym Egipcie scheffa, chleb pokładny, był zawsze przedstawiany w postaci stożkowatego ciastka. Jak można wyczytać w starych tekstach ten metaliczny chleb był używany do karmienia świetlistego ciała będącego przeciwieństwem ciała fizycznego, przy czym świetliste ciało było traktowane jako świadomość. Już w roku 2 200 p.n.e. faraonowie używali tego środka zastępczego w celu zwiększenia aktywności szyszynki, czyli zwiększenia zdolności percepcji, rozszerzenia świadomości i intuicji, lecz jedynie adepci wydziału metalurgicznego szkół wiedzy tajemnej (Mistrzowie Rzemiosła Dworu Smoka) znali sekret jego produkcji.

W egipskiej Księdze Umarłych (to najstarsza kompletna książka świata) szukając najlepszego pożywienia oświecającego faraon zadaje na każdym etapie swojej podróży jedno powtarzające się pytanie: “Co to jest?" – pytanie, które w języku hebrajskim (jak podają Dawne dzieje Izraela) było zadawane za pomocą jednego słowa: “Manna?"
Kiedy ukończono budowę Arki Przymierza, podobno Aaron, brat Mojżesza, włożył do niej omer manny. Ta święta manna była powszechnie identyfikowana jako mistyczna forma chleba (chleb pokładny) lub -jak go nazywano w Mezopotamii – Tubal-kain, shem-an-na.

W tym momencie doszliśmy do szczególnie ważnej definicji shem-an-ny, ponieważ według Mistrzów Rzemiosła to stożkowate (lub shemo-ksztattne) pożywienie było wykonane z materiału, który mieszkańcy Sumeru zwali Wysoko-chronionym Ogniowym Kamieniem (Highward Fire-stone).

W Apokalipsie Świętego Jana (2.17) napisano: “Zwycięzcy dam manny ukrytej i dam mu biały kamyk..."

Zanim przyjrzymy się dokładnie naturze białego kamienia shem-an-ny – chleba wykonanego z proszku alchemicznego złota – przyjrzyjmy się najpierw sławnemu posągowi kapłana-króla Melchizedeka w katedrze Chart-res we Francji.

Pomnik przedstawia Melchizedeka z czarą zawierającą kamień będący symbolem chleba i wina, które ofiarował on Abrahamowi, jak to napisano w Księdze Rodzaju. Wino, jak wiemy, reprezentuje święty Gwiezdny Ogień (podobnie jak wino komunijne jest dziś symbolem mes-janistycznej krwi), lecz najważniejsze w tym wyobrażeniu jest to, że chleb-kamień znajduje się wewnątrz czary, co oznacza, że w czasach Melchizedeka i Abrahama Gwiezdny Ogień został zamieniony na zastępcze pożywienie. Substytut ten został wykonany z shem-an-ny – białego proszku złota lub inaczej z “wyso-ko-chronionego ognistego kamienia". Substytut spełniał proste zadanie. Zamiast karmić biorcę gotowymi wydzielinami hormonalnymi, podawano mu proszek, który oddziaływał na jego układ endo-krynalny (w szczególności szyszynkę) wymuszając produkcję znacznie większej ilości hormonów takich jak melatonina.

W słynnym średniowiecznym romansie o Parsifalu autorstwa Wolframa von Eschenbacha o Rycerzach Świątyni z Zamku Graala mówi się:

Żyją oni z racji najczystszego kamienia. Jeśli nie znasz jego imienia, dowiedz się teraz: zwą go lapis exilis. Mocą tego kamienia feniks zostaje spalony na popiół, lecz popiół szybko przywraca mu życie. Feniks linieje i wydziela z siebie jasne światło, tak że staje się równie piękny jak był poprzednio.

Wielu ludzi zastanawiało się nad nazwą lapis exilis, ponieważ wydaje się ona stanowić grę słów łączącą dwa elementy. Po pierwsze, chodzi o lapis ex caelis, co oznacza “kamień niebiański", i, po drugie, jest to lapis elixir – Kamień Filozoficzny, przy pomocy którego pierwiastki są transformowane na wyższy stopień istnienia. W każdym bądź razie wiąże się on bezpośrednio z “wysoko-chronionym ognistym kamieniem" – shem-an-ną egzotycznego substytutu Gwiezdnego Ognia.
Klucz do alegorii z Parsifalem mieści się w opisie mówiącym, że Feniks zostaje “spalony na popiół", lecz z tego popiołu powstaje Wielkie Oświecenie. Czym więc dokładnie jest Feniks? Moglibyśmy odpowiedzieć, że jest to mityczny ptak, ale nie mielibyśmy racji! Słowo “feniks" jest znacznie starsze od mitów o ptaku Bennu10 i jego pochodzenie jest grecko-fenickie. “Feniks" znaczy “kar-mazyn" lub “czerwone złoto".

Jeszcze dzisiaj odprawia się Mszę Feniksa jako symbol rytuału Gwiezdnego Ognia w ramach Ordo Templi Orientis. Co ciekawe, Brian Stoker, autor Drakuli, był oficerem tego zakonu, w konsekwencji czego jego książka zawiera zakodowaną treść dotyczącą wiedzy tajemnej. Dwa symbole tej ceremonii dziewiątego stopnia to zwrócony jednym wierzchołkiem pionowo do góry trójkąt Złota i Światła (reprezentujący ducha), oraz skierowany do dołu trójkąt Krwi i Wody (reprezentujący materię). Połączone z sobą trójkąty tworzą znaną Pieczęć Salomona, znaną również pod nazwą Klejnotu Alchemii.

Stary aleksandryjski tekst alchemiczny podaje charakterystykę szczególnego ciężaru Kamienia Filozoficznego, który zwany jest w nim Rajskim Kamieniem:

Kiedy umieścimy go na wadze, kamień przeważy równą mu ilość złota, zaś kiedy jest w postaci pyłu nawet najlżejsze piórko zdolne jest do przeważenia szali.

W kategoriach matematycznych zależność ta ma postać: O = (+1) + (-1). Suma ta wydaje się być bardzo prosta na pierwszy rzut oka, jako że (+1) + (-1) rzeczywiście daje zero. Lecz zastosowana do fizycznej materii okazuje się niedorzeczna, ponieważ odnosi się do “pozytywu" i odpowiadającego mu “negatywu" mających wytworzyć “nic". Mając kawałek czegoś dodatniego nie jest możliwe doprowadzenie do anihilacji dodając coś równego o ujemnym charakterze. W najlepszym przypadku można “dodatni" element usunąć z zasięgu wzroku, niemniej będzie on nadal istniał nie zmieniając się w nicość.

Jedynym sposobem zamiany czegoś w nic jest, jeśli chodzi o sferę materialną, przeniesienie tego czegoś do innego wymiaru, tak że przestanie to istnieć w otaczającym nas środowisku. Jeśli uda się to uczynić, ciężar tego czegoś również zniknie.

Czymże w takim razie jest coś, co jest w stanie przeważyć siebie samego i jednocześnie niedoważyć się i stać się niczym – nicością? Czym jest to coś, co może być złotem, a jednocześnie można to spalić i zmienić w proszek? Tym czymś jest feniks – czerwone złoto, które spala się w proch, po czym jest odzyskiwane w postaci oświecenia. Złoty cielec, którego Mojżesz spalił na pył. To właśnie wysoko-chroniony ognisty kamień shem-an-ny. Z sumeryjskich zapisów wiemy, że nie był on wcale robiony z kamienia, lecz ze świecącego metalu.

W alchemicznej tradycji kamień filozoficzny to coś takiego, co zamienia podstawowe pierwiastki w złoto. Uważa się, że jest to prawda zarówno w znaczeniu metalurgicznym, jak i duchowym wyższego oświecenia. W znaczeniu fizycznym musimy odwołać się jednak do najstarszego ze wszystkich alchemicznych praw najdawniejszych szkół wiedzy tajemnej, które mówi: “Aby robić złoto, należy brać złoto".

Tak więc ustalono, że istnieją dwie różne formy fizycznego złota: metaliczna, którą dobrze znamy, i znacznie “wyższa", mająca postać białego proszku, która istnieje w innym wymiarze postrzegania materii – ukryta manna, której sekret produkcji znany był jedynie Mistrzom Rzemiosła.

Czym jest ów “wysoko-chroniony" lub inaczej “wysokospinowy" stan zamieniający złoto (i inne metale z grupy platynowców) w biały niewyczuwalny proszek o słodkawym smaku?

Normalny atom posiada wokół siebie ekranujący potencjał – dodatnie ekranowanie wytwarzane przez jądro. Większość, z wyjątkiem najbardziej zewnętrznych, elektronów krążących wokół jądra znajduje się wewnątrz tego ekranującego potencjału. Jądro przechodzi w stan wysoko-chroniony lub wysokospinowy, gdy dodatni potencjał ekranujący obejmuje swoim zasięgiem wszystkie elektrony i podporządkowuje je kontroli jądra.

W normalnych warunkach elektrony krążą wokół jądra w parach – elektron o spinie przednim i elektron o spinie wstecznym. Dostawszy się pod wpływ wysokospinowego jądra, wszystkie elektrony o spinie przednim zostają skorelowane z elektronami o spinie wstecznym. Kiedy dochodzi do doskonałego skorelowania, elektrony zamieniają się w białe światło i jest niemożliwe, aby pojedyncze atomy substancji znajdującej się w stanie wysokospinowym łączyły się ze sobą. Tak więc nie mogą one przyjąć formy metalu i przyjmują postać niewyczuwalnego białego proszku.

Prawdziwie niezwykłą własnością tego proszku jest to, że przy pomocy różnych procesów można zmieniać jego ciężar o kilkaset procent, redukując go nawet do zera. Co więcej, jego optymalna waga wynosi 56 procent wagi metalu, z którego powstał. Gdzie więc podziewa się pozostałe 44 procent? Staje się nicością, czyli czystym światłem, i przechodzi do innego wymiaru, poza nasz fizyczny świat. Zgadza się to dokładnie z aleksandryjskim tekstem, który mówi, że Rajski Kamień umieszczony na szalkach wagi przeważa równą mu ilość złota, a kiedy przyjmuje postać pyłu, nawet najlżejsze pióro zdolne jest przeważyć go na szali.

Niektórzy z czytelników być może przypominają sobie opublikowany w roku 1996 przez Nexusa odczyt Davida Hudsona z ORMES LLC w Arizonie." David opisał w nim, w jaki sposób doszedł zupełnie przypadkowo do metody produkcji białego proszku badając laboratoryjnie próbki gruntu i rudy.

W rezultacie szeroko zakrojonych badań odkrył, że ten proszek jest nie tylko wysoko-chronionym ognistym kamieniem zdolnym do podnoszenia ludzkiej świadomości, ale również monoatomowym nadprzewodnikiem, na który nie oddziałuje pole grawitacyjne.

Pragnąłbym w tym miejscu ostrzec, że biały proszek złota, o którym mowa, nie ma nic wspólnego z substancjami dostępnymi obecnie na rynku pod nazwami Etherium Gold (Złoto Eteryczne), Isis Gold (Złoto Izis) i Manatau Gold (Złoto Manatau). Bez względu na opisane w materiałach reklamowych zalety tych substancji żadna z nich nie zawiera ani szczypty złota w stanie wysoko-chronionym.

Jednym z wielkich badaczy grawitacji, poczynając od lat sześćdziesiątych, jest rosyjski fizyk Sacharow. Stworzoną przez niego teorię z grawitacją jako punktem zerowym opisał matematycznie i opublikował w roku 1989 (Physical Review A, vol. 35, nr 5, l marzec 1989) Hal Puthoff z Institute of Advanced Studies (Instytut Zaawansowanych Badań). W sprawie monoatomowego białego proszku Puthoff wysunął przypuszczenie, że z uwagi na określanie czasoprzestrzeni przez grawitację ma on zdolność zaginania czasoprzestrzeni. To “egzotyczna materia" o przyciąganiu grawitacyjnym mniejszym od zera – stwierdził.

Aby spojrzeć na tę sprawę szerzej, należy pamiętać, że wszystko, co wiemy na temat życia i poziomu starożytnej cywilizacji sprzed naszej ery, zostało odkryte w okresie od końca XIX wieku do chwili obecnej. Przedtem Stary Testament był jednym z bardzo niewielu dokumentów podających realia tamtych czasów i nigdy nie było zamiarem jego autorów składanie dokładnej, historycznej relacji o tamtych czasach. Była to święta księga stworzona wyłącznie w celu podtrzymania rosnącego ruchu religijnego.

Pisma hebrajskie bazowały do pewnego stopnia, podobnie jak święte księgi innych religii, na mitologicznej tradycji, lecz ze względu na to, że zawarte w nich historie nie zostały nigdy i nigdzie, aż do niedawna, potwierdzone w jakiejkolwiek innej dokumentalnej formie. Stary Testament był przez wiele wieków traktowany tak, jakby zawarte w nim treści były ostateczne i jedynie prawdziwe.

Tak więc mitologia została przez rządzące i nauczające nas establiszmenty przekształcona w historię, której naucza się w szkołach i kościołach od dawien dawna.

Obecnie po odkopaniu wielkiej ilości starożytnych dokumentów, z których wiele jest starszych od Genesis (Księgi Rodzaju) o ponad 2 000 lat, uzyskaliśmy ogromną liczbę oryginalnej literatury dostarczającej znacznie pełniejszych informacji.

Wbrew oczekiwaniom, że tego rodzaju odkrycia zostaną przyjęte z entuzjazmem, tak się nie stało. Zamiast entuzjazmu spotkały się one z ostrym sprzeciwem; zamiast być traktowane jako coś dobrego, uważa się je za zagrożenie. Czemu zagrażają? Otóż grożą zniszczeniem zaufania do dawnej mitologii, którą uznano kiedyś za zapis historyczny. W jaki sposób establiszment daje sobie radę z tym zagrożeniem? Otóż kurczowo trzyma się ukartowanej wersji historii i twierdzi, że to właśnie pochodzące z pierwszej ręki historyczne dokumenty są mitologicznym opisem!

W latach 1850-1930 zapisy, które przez niezliczone pokolenia były ukryte pod warstwą przemieszczanych wiatrem piasków pustyni, nagle ujrzały światło dzienne i okazało się, że nawiązują do imion tak znanych postaci, jak Abraham, Esau, Israel, Hęber, Nahor, Terah i wielu innych, które wymienia Biblia. Dokumenty te zostały spisane przez ludzi współczesnych opisywanym postaciom, którzy byli z nimi bezpośrednio związani, podczas gdy księgi Starego Testamentu zostały opracowane ponad 1000 lat później. Mimo to dokumenty te jeden po drugim degradowano do rangi mitu. Czemu? Ano dlatego, że opowiadają zupełnie inną wersję historii, niż ta, której naucza Biblia. Shocked


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blad
Administrator



Dołączył: 08 Maj 2009
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielka Brytania

PostWysłany: Nie 0:50, 12 Gru 2010    Temat postu:

Ks, rodz. 11 (5) A Pan zstąpił z nieba, by zobaczyć to miasto i wieżę, które budowali ludzie, (6) i rzekł: Są oni jednym ludem i wszyscy mają jedną mowę, i to jest przyczyną, że zaczęli budować. A zatem w przyszłości nic nie będzie dla nich niemożliwe, cokolwiek zamierzą uczynić. (7) Zejdźmy więc i pomieszajmy tam ich język, aby jeden nie rozumiał drugiego! (Cool W ten sposób Pan rozproszył ich stamtąd po całej powierzchni ziemi, i tak nie dokończyli budowy tego miasta. (9) Dlatego to nazwano je Babel, tam bowiem Pan pomieszał mowę mieszkańców całej ziemi. Stamtąd też Pan rozproszył ich po całej powierzchni ziemi.

Cytat:
Księga Rodzaju podaje, ze ludzie, o których Jehowa mówił, ze są “bardzo dobrzy", zostali surowo ukarani z powodu dziwnego wykroczenia, które wcześniej nim nie było. Polegało ono na tym, ze wszyscy ludzie mówili tym samym językiem, którym był oczywiście język sumeryjski – pierwszy język na Ziemi posiadający formę pisemną.

Z przyczyn, których Biblia nie podaje jasno, w Księdze Rodzaju czytamy, ze Jehowa me był szczęśliwy z powodu Wieży Babel, przeto “zstąpił i pomieszał języki całej Ziemi".4


Januszu, w tym co napisałeś przeczytałem że z bibli nie wiadomo dlaczego Pan postanowił pomieszać języki. Otóż jest to nie prawdą. Jak widać powyżej wyraźnie jest napisane dlaczego Bóg to zrobił. Jak widzisz, świadkowie Jehowy wyciągając zdanie z kontekstu przekręcają i zmieniają sens całego zdania. Bóg pomieszał im języki i utrudnił sposób porozumiewania się aby w przyszłości ludzkość Jemu nie dorównała. Co mogą osiagnać poprzez jednomyślność i idealną współpracę.

I tak powiedziawszy prawdę, jest to drugi raz w księdze rodzaju kiedy Bóg mówi o sobie w liczbie mnogiej.[/quote]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez blad dnia Nie 0:57, 12 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.przyszloscwprzeszlosci.info Strona Główna -> Sumerowie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin